Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd: wycofanie z Iraku dobrze zaplanowane i przygotowane

0
Podziel się:

Decyzja o wycofaniu polskich wojsk z Iraku
została uzgodniona z Irakijczykami i Amerykanami, samo wycofanie
jest dokładnie zaplanowane, a blisko pięcioletni pobyt przyniósł
korzyści wojskowe i polityczne - zapewniali w środę
przedstawiciele rządu sejmowe komisje obrony i spraw zagranicznych.

Decyzja o wycofaniu polskich wojsk z Iraku została uzgodniona z Irakijczykami i Amerykanami, samo wycofanie jest dokładnie zaplanowane, a blisko pięcioletni pobyt przyniósł korzyści wojskowe i polityczne - zapewniali w środę przedstawiciele rządu sejmowe komisje obrony i spraw zagranicznych.

Szef MSZ Radosław Sikorski przypomniał, że rząd iracki zapewnił, iż po raz ostatni wystąpił do Rady Bezpieczeństwa ONZ, by ta przedłużyła mandat siłom wielonarodowym. Sikorski zaznaczył, że nie oznacza to, że do końca roku wycofają się także Amerykanie, ale że inna będzie podstawa prawna ich obecności w Iraku.

Jak powiedział, zasadniczym powodem, dla którego nie zostały osiągnięte wszystkie cele stawiane przed ponad czterema laty - w tym wzmocnienie obecności gospodarczej - była eskalacja konfliktu wewnętrznego, której nikt nie przewidział.

Przyznał, że nadzieje na wsparcie USA dla starań polskiego przemysłu o irackie kontrakty były nadmierne, a warunki "z pogranicza wojny domowej" odstraszyły polskie przedsiębiorstwa, którym brakowało też rządowego wsparcia. "Trzy lata kontaktów gospodarczych zdominował eksport polskiego sprzętu wojskowego" - powiedział Sikorski. Dodał jednak, że decyzja o zakończeniu misji w Iraku może oznaczać zastąpienie współpracy wojskowej współpracą gospodarczą.

Powiedział, że rząd musi rozstrzygnąć, czy wzorem innych państw zgodzić się na znaczną redukcję irackiego długu wobec Polski - ponad 880 mln zł - czy liczyć, że Irak wzbogaci się na ropie i spłaci dług.

Sikorski - były minister obrony - mówił też, że z irackich doświadczeń wynika negatywna ocena ograniczeń, jakie poszczególne państwa nakładają na swoje wojska uczestniczące we wspólnych operacjach. Chodzi m.in. o to, że żołnierze z innych państw, służący pod polskim dowództwem mieli np. zakaz angażowania się w operacje ofensywne czy udział w nocnych patrolach.

Szef MON Bogdan Klich do korzyści zaliczył wyszkolenie, jakie przeszli żołnierze kontyngentu w Iraku i utrwalenie obecności Polski na Bliskim Wschodzie. Odpowiadając na pytania posłów przypomniał, że na tegoroczne wydatki związane z iracką misją przewidziano 180 mln zł, oraz że większość kosztów pobytu polskich żołnierzy w Iraku i ich transportu ponoszą Stany Zjednoczone.

Szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor poinformował, że wojsko ocenia obecnie, jaką część przewiezionego do Iraku sprzętu sprowadzić z powrotem, a co - uwzględniając potrzeby sił irackich - pozostawić na miejscu.

Zgodnie z postanowieniem prezydenta, polska misja wojskowa w Iraku potrwa najdłużej do końca października bieżącego roku. Obecnie do Iraku udają się żołnierze ostatniej, 10. zmiany PKW. Przejmie ona obowiązki od poprzedników w lutym i będzie liczyć ok. 900 żołnierzy.

Polski kontyngent wojskowy w Iraku działa od września 2003 roku, kiedy Wielonarodowa Dywizja Centrum-Południe pod polskim dowództwem przejęła od Amerykanów odpowiedzialność za strefę środkowo-południową. Strefa obejmowała wtedy 5 z 18 prowincji Iraku. Polski kontyngent liczył wówczas prawie 2500 żołnierzy, a cała dywizja miała około 9000 żołnierzy z 21 krajów. Obecnie dywizja liczy ok 2 tys. żołnierzy, poza polskim w jej skład wchodzą kontyngenty z ośmiu państw.

Od 2003 roku w Iraku zginęło i zmarło - także poza strefą, za którą odpowiada polskie wojsko - 21 żołnierzy, trzech byłych wojskowych zatrudnionych przez zagraniczne firmy ochroniarskie, dwóch dziennikarzy i funkcjonariusz BOR.(PAP)

brw/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)