Już po pierwszym dniu wizyty Benedykta XVI stało się oczywiste, że papież mógł się poczuć w Polsce jak u siebie w domu, a jednocześnie, że nie jest to pielgrzymka sentymentalna, lecz służy pogłębianiu wiary Polaków - powiedział PAP rzecznik prasowy arcybiskupa metropolity krakowskiego, ks. Robert Nencek.
Z jednej strony - podkreślił - papież przypomina w niezwykle przekonujących słowach, które trafiają do serc i umysłów wiernych, na czym polega wiara, z drugiej - ostrzega przed największymi zagrożeniami, które mogą ją osłabić.
Chciałbym zwłaszcza zwrócić uwagę na to, co Benedykt XVI mówił o zagrożeniu wiary ze strony relatywizmu moralnego i na przypomnienie przez niego o tym wszystkim, co stanowi o godności kapłana - powiedział rzecznik.
Ma to szczególne znaczenie w naszej demokracji, która kuleje pod względem etycznym - dodał ks. Nencek.
Jego zdaniem, wielu obserwatorów zastanawiało się, jak Benedykt XVI zostanie w Polsce przyjęty. "Możemy już śmiało powiedzieć, że jest przyjmowany przez Polaków tak, iż może się czuć u siebie w domu" - zakończył ks. Nencek. (PAP)
ik/ dro/ mag/