Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: Burmistrz Piaseczna musi złożyć urząd

0
Podziel się:

Józef Zalewski, burmistrz podwarszawskiego
Piaseczna, straci funkcję po środowym wyroku Sądu Okręgowego w
Warszawie, który orzekł prawomocnie, że Zalewski podał nieprawdę w
swym oświadczeniu majątkowym i warunkowo umorzył na rok
postępowanie wobec niego.

Józef Zalewski, burmistrz podwarszawskiego Piaseczna, straci funkcję po środowym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który orzekł prawomocnie, że Zalewski podał nieprawdę w swym oświadczeniu majątkowym i warunkowo umorzył na rok postępowanie wobec niego.

Według ordynacji samorządowej nie tylko wyrok skazujący, ale też warunkowo umarzający postępowanie, jest wystarczającą podstawą do odebrania mandatu radnego, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Środowy wyrok oznacza, że w Piasecznie muszą się odbyć nowe wybory.

Prokuratura zarzuciła Zalewskiemu, że jako burmistrz Piaseczna poprzedniej kadencji, w kwietniu 2003 r. wypełniając oświadczenie majątkowe zataił, iż jest prezesem Klubu Sportowego Piaseczno, a powinien to wpisać w rubryce "prowadzę/zarządzam działalnością gospodarczą".

Sam oskarżony nigdy nie ukrywał, że jest prezesem klubu sportowego - o czym zresztą wiedzieli wszyscy w Piasecznie, ale podkreślał zarazem, że pełnił tę funkcję społecznie.

"Po konsultacji z prawnikami burmistrz stwierdził, że w rubryce o działalności gospodarczej powinien wpisać +nie dotyczy+ i tak też uczynił" - mówiła w środę przed sądem broniąca Zalewskiego mec. Małgorzata Tyszka Hebda.

W kwietniu ub.r. roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa skazał Zalewskiego na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 10 tys zł grzywny. Adwokaci złożyli apelację od tego wyroku, którą Sąd Okręgowy rozpoznał w środę. Domagali się uniewinnienia burmistrza lub ewentualnie umorzenia sprawy z powodu znikomej szkodliwości społecznej (ale nie warunkowego umorzenia, bo to inna kwalifikacja prawna).

W zeszłorocznych wyborach samorządowych Zalewski (startujący jako kandydat niezależny, z własnym komitetem wyborczym) ponownie został burmistrzem. Głosowało na niego ponad 7 tys. mieszkańców Piaseczna.

"Wynik głosowania świadczy wyraźnie, że obywatele ocenili czyn pana Zalewskiego jako znikomo szkodliwy i docenili jego działania dla lokalnej społeczności" - mówiła przed sądem mec. Tyszka-Hebda wnosząc o uniewinnienie oskarżonego lub umorzenie sprawy. Dodawała, że również wojewoda mazowiecki badający tę sprawę po wszczęciu śledztwa przez prokuraturę, nie dopatrzył się nielegalnych działań w czynie Zalewskiego.

Drugi obrońca, mec. Robert Smoktuowicz przekonywał, że w sprawie Zalewskiego mamy do czynienia z sądową pomyłką. "Co miałby oskarżony zyskać zatajając swą prezesurę w klubie? Nie wstydził się przecież, był z tego dumny, nie miał z tej działalności żadnych korzyści, bo funkcję pełnił społecznie. Nastąpiła tu klasyczna pomyłka, bo pan Zalewski miał prawo myśleć, że pytany o prowadzenie działalności gospodarczej, nie musi wykazywać społecznych funkcji" - mówił.

"Wiem, ile podobnych błędów jest w oświadczeniach majątkowych parlamentarzystów" - dodał mec. Smoktunowicz, będący także senatorem.

"Mimo, że 7 tysięcy wyborców oceniło pana Zalewskiego, to wypełniając oświadczenie majątkowe zachował się w sposób niewłaściwy" replikowała przedstawicielka prokuratury.

Sąd po naradzie uznał, że działanie Zalewskiego było niezgodne z prawem, bo jednak informacja, która powinna być uwidoczniona w oświadczeniu majątkowym, nie została w nim ujęta. Wydany wyrok nie jest wprawdzie skazujący, lecz warunkowo umarzający postępowanie, ale jego konsekwencje prawne są dla burmistrza takie same - musi złożyć urząd, co w stosownej uchwale powinni przegłosować radni Piaseczna.

"Jako osoba publiczna oskarżony powinien postępować ze szczególną ostrożnością" - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Zakrzewska.

Orzeczenie jest prawomocne i obronie nie przysługuje od niego prawo do złożenia kasacji w Sądzie Najwyższym. Takie uprawnienie mają jedynie Rzecznik Praw Obywatelskich i Prokurator Generalny. "Oczywiście wystąpimy do obu tych osób" - zapowiedział mec. Smoktunowicz w rozmowie z PAP.(PAP)

wkt/ malk/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)