Na 5 lat więzienia poznański sąd skazał w czwartek 31-letniego Dariusza M., który był oskarżony o zabójstwo i poćwiartowanie zwłok ofiary. Sąd zmienił kwalifikację czynu; uznał, że M. tylko napadł na ofiarę, okradł ją i nie udzielił jej pomocy.
Oskarżony w chwili dokonywania przestępstwa kończył studia prawnicze i pracował w kancelarii notarialnej.
"Materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, że oskarżony chciał zamordować" - powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Maria Kostecka z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Drugi oskarżony w tej sprawie Ryszard Rogowski został w lipcu 2007 roku skazany prawomocnym wyrokiem na dożywocie. Sąd Okręgowy w Poznaniu ponownie rozpatrzył sprawę Dariusza M. na polecenie Sądu Apelacyjnego.
Kluczowe dla rozstrzygnięcia w tej sprawie były zeznania Rogowskiego, który wziął na siebie winę za zabójstwo.
Do zbrodni doszło w lipcu 2005 roku. Według prokuratury, motywem był dług (8 tys. złotych) 33-letniego mężczyzny wobec oskarżonych. Z aktu oskarżenia wynika, że oskarżeni najpierw spotkali się z ofiarą w domu, pobili mężczyznę, potem nieprzytomnego udusili.
Ciało zabitego przez kilka dni leżało w domu Rogowskiego, gdzie sprawcy zbrodni pocięli je piłką do metalu. Później miejskim autobusem przewieźli ciało w workach na peryferie Poznania i rozrzucili jego części m.in wzdłuż torów kolejowych, w lasach miejskich i w dolinie Warty.
Według poznańskiego sądu okręgowego, Dariusz M. nie mógł odpowiadać za utrudnianie śledztwa, ani za zbeszczeszczenie zwłok - bo nie miał takich zarzutów postawionych przez prokuraturę.
Policja zatrzymała sprawców na początku września ubiegłego roku na podstawie informacji, jakie znalazła w przenośnym module pamięci komputerowej, znalezionym przy zwłokach. Były tam dane osobowe ofiary, a także treści umów zawieranych przez 33-latka. Wśród kontrahentów były nazwiska oskarżonych w tym procesie.
Czwartkowy wyrok nie jest prawomocny.(PAP)
kpr/ pz/