Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sąd: proces nie ustalał, czy Wałęsa współpracował z SB

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał w poniedziałek,
że zakończony proces cywilny Lecha Wałęsy przeciwko b.
działaczowi Wolnych Związków Zawodowych (WZZ) Krzysztofowi
Wyszkowskiemu nie miał ustalać, czy b. prezydent był agentem
SB, lecz jedynie to, czy wypowiedzi Wyszkowskiego na ten temat
naruszały dobra osobiste Wałęsy.

Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał w poniedziałek, że zakończony proces cywilny Lecha Wałęsy przeciwko b. działaczowi Wolnych Związków Zawodowych (WZZ) Krzysztofowi Wyszkowskiemu nie miał ustalać, czy b. prezydent był agentem SB, lecz jedynie to, czy wypowiedzi Wyszkowskiego na ten temat naruszały dobra osobiste Wałęsy.

Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł w poniedziałek, że Wyszkowski naruszył dobra osobiste Wałęsy. B. działacz WZZ ma przeprosić Wałęsę za wypowiedzi o rzekomej agenturalnej przeszłości b. prezydenta, zapłacić 40 tys. zł na rzecz szpitala dziecięcego w Gdańsku-Oliwie oraz pokryć koszty procesu.

W uzasadnieniu wyroku gdański sąd powołał się na prawomocne orzeczenie Sądu Lustracyjnego z 2000 r. Orzekł on wtedy, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL.

"Pozwany (Wyszkowski - PAP) nie zdołał wykazać, iż jego wypowiedź wyemitowana w środkach masowego przekazu podważająca wyrok sądu lustracyjnego ma na celu ochronę społecznie istotnego interesu" - powiedziała sędzia Małgorzata Masternak.

Zdaniem sądu, jeśli Wyszkowski ma informacje, że Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB, powinien przekazać je odpowiednim instytucjom i stworzyć możliwość ponownego procesu lustracyjnego założyciela "Solidarności".

"Pozwany działań takich nie podjął, lecz poprzestał na ogólnikowej, niczym nie popartej wypowiedzi, która trafiła do szerokiej rzeszy odbiorców, a jako dziennikarz i publicysta pozwany winien był zdawać sobie sprawę z wagi wypowiadanych słów" - podkreśliła Masternak.

Wyszkowski nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku. W rozmowie z PAP zapowiedział odwołanie się od niego. Nie wyklucza także, że będzie wnioskował, aby jego sporem z Wałęsą zajmował się inny sąd oraz aby nadzór nad procesem objęło ministerstwo sprawiedliwości. (PAP)

rop/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)