Sąd, ustalając przebieg strzelaniny, w której zginął 19-letni Łukasz T., a jego rówieśnik Dawid Lis został ciężko ranny, nie mógł oprzeć się na zeznaniach poszkodowanego, gdyż po zasięgnięciu opinii biegłych uznał jego zeznania za niewiarygodne, podobnie odrzucił też dowody zeznań świadków strzelaniny, których zeznania uznał za niekonsekwentne.
W ostatecznym ustaleniu przebiegu samego zdarzenia sąd musiał zatem oprzeć się na zeznaniach oskarżonych i opinii biegłych - powiedział sędzia Mariusz Sygrela z Sądu Okręgowego w Poznaniu uzasadniając ustnie wyrok. We wtorek sąd uniewinnił czterech oskarżonych policjantów i uznał, że użyli oni broni zgodnie z przepisami.
"I, oczywiście zakładając, że oskarżeni mogli chcieć uniknąć kary - to ich zeznania nie zostały podważone w materiale dowodowym" - zaznaczył sędzia. (PAP)
kpr/ malk/