Według wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jacka Saryusz-Wolskiego (PO), dobrze się stało, że Polska nie dała się przekonać do cofnięcia weta dotyczącego mandatu negocjacyjnego w sprawie nowego porozumienia UE-Rosja. "Teraz w obronie naszych interesów wystąpi na szczycie w Helsinkach Komisja Europejska" - powiedział w czwartek PAP Saryusz- Wolski.
Podtrzymanie przez Polskę weta oznacza, że na piątkowym szczycie UE-Rosja w Helsinkach negocjacje w sprawie nowego unijno- rosyjskiego układu o partnerstwie się nie rozpoczną.
Jak podkreślił polski eurodeputowany, szef Komisji Jose Manuel Barroso zapowiedział, że na szczycie UE-Rosja będzie się domagał od Moskwy zniesienia embarga na polską żywność.
"Weto jest rzeczą normalną, aczkolwiek używaną w ostateczności, w sytuacjach uzasadnionego zagrożenia żywotnego interesu danego kraju" - zauważył wiceprzewodniczący PE. "Gdybyśmy w sytuacji takiego ewidentnego naruszenia naszych interesów handlowych nie postawili weta, to - sądzę - szkodziłoby naszemu obrazowi bardziej" - dodał.
Saryusz-Wolski podkreślił, że postawienie weta wymaga wcześniejszych poszukiwań wspólnego frontu, sojuszników. "O działaniach dyplomatycznych nic nie wiem, bo one są z natury rzeczy sekretne" - powiedział.
Zwrócił jednak uwagę, że ostatnio zarówno Francja jak i Litwa wyraziły poparcie dla polskiego weta, a w PE - gdzie akurat w tym tygodniu było posiedzenie komisji wspólnej UE-Rosja - przedstawiciele wielu krajów wyrażali solidarność z Polakami. "Zatem to nieprawda jakoby byśmy byli samotni" - powiedział europoseł. (PAP)
bba/ par/ rod/