Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w poniedziałek na spotkaniu z rolnikami w Będzinie (Zachodniopomorskie), że będzie rozmawiał z szefem resortu skarbu o zmianie koncepcji prywatyzacji Przedsiębiorstwa Zbożowo-Młynarskiego PZZ w Stoisławiu S.A.
Ministerstwo Skarbu Państwa, które jest obecnie jedynym właścicielem przedsiębiorstwa, chce sprzedać 85 proc. akcji spółki w publicznym przetargu. 15 proc. akcji ma trafić do pracowników firmy.
Takiemu sposobowi prywatyzacji sprzeciwiają się dostarczający do Stoisławia zboża rolnicy, którzy są zainteresowani kupieniem spółki. Wspiera ich Zachodniopomorska Izba Rolnicza.
Według ministra Sawickiego, który odwiedził w poniedziałek PZZ w Stoisławiu, prywatyzacja spółki mogłaby się odbyć w taki sam sposób, w jaki prywatyzowane są stacje hodowli i unasienniania zwierząt: w pierwszej kolejności akcje kupują rolnicy, potem organizacje rolnicze. Dopiero gdyby okazało się, że nie są oni tym zainteresowani, firma byłaby sprzedawana w otwartym przetargu.
PZZ w Stoisławiu jest jedną z największych i najnowocześniejszych w kraju spółek skupujących i przetwarzających zboża. Jej udział w rynku mąki pszennej wynosi 1,5 proc., mąki żytniej - 1,2 proc., kaszy - 13 proc., płatków zbożowych - 5 proc.
Należące do PZZ w Stoisławiu magazyny mają pojemność 100 tys. ton. Kapitał zakładowy wynosi 35 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły w ubiegłym roku 48 mln zł. Ubiegły rok spółka zakończyła zyskiem netto w wysokości 239 tys. zł. Firma zatrudnia 172 osoby.
Ministerstwo Skarbu Państwa nie ustaliło jeszcze ceny, za jaką chce sprzedać PZZ w Stoisławiu. Według ministra Sawickiego, wycena spółki jeszcze trwa i powinna zakończyć się w tym tygodniu. (PAP)
sibi/ je/ jra/
