Wszystkie kluby parlamentarne poparły w środę wieczorem projekt nowelizacji Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Ma on umożliwić przeznaczenie niewykorzystanych na profilaktykę środków na inne cele, m.in. na szkolenia lekarzy.
Wieloletni program nowotworowy przyjęty w lipcu 2005 r. przewidywał, że na profilaktykę muszą być przeznaczone odpowiednie, określone procentowo, środki (od 20 proc. środków na cały program w pierwszym roku jego istnienia do 35 proc. w ostatnim roku).
Projekt nowelizacji zakłada, że środki na profilaktykę muszą stanowić rocznie nie mniej niż 10 proc. nakładów na program. Nowela ma na celu racjonalizację wydawania pieniędzy na program nowotworowy i dostosowanie ich kwoty do faktycznych potrzeb zdrowotnych Polaków.
Środki przeznaczane na profilaktykę nie były wykorzystywane, bo pacjenci nie zgłaszali się na bezpłatne badania. W 2006 r. Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył na program profilaktyki raka szyjki macicy ponad 23 mln zł, z czego wykorzystano jedynie 12,5 mln zł; z ponad 52 mln na profilaktykę raka piersi wydano 34 mln zł.
Jarosław Katulski (PO) powiedział, że problem ze zmianą ustawy "jest dość łatwy do rozwiązania". Jak zaznaczył, niewykorzystanie środków przeznaczonych na profilaktykę chorób nowotworowych - to "pewnego rodzaju porażka". Wynika ona - według posła - z niskiej zgłaszalności na badania, ale też z tego, że za część tych świadczeń płaci Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zdaniem posła Tomasza Latosa (PiS), sprawa noweli wydaje się prosta i jednoznaczna. "Nie wzbudziła żadnych zastrzeżeń podczas posiedzenia komisji" - podkreślił Latos.
Z kolei Zdzisława Janowska (LiD) zaznaczyła, że jej klub "z ciężkim sercem" popiera nowelizację. Jak podkreśliła, "paradoksem jest", że środki na profilaktykę są zmniejszane. "Tłumaczenie, że nie możemy tych środków wykorzystać jest katastrofalne" - oceniła Janowska.
Aleksander Sopliński (PSL) zwrócił uwagę, że zmiany w ustawie pozwolą racjonalnie wykorzystać środki budżetowe.
Posłowie pytali przedstawiciela resortu zdrowia m.in. o działania mające na celu promocję profilaktyki chorób nowotworowych. Mówili m.in. o współpracy w tej sprawie z Kościołem i mediami.
Wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk zapowiedział, że wyśle list do Episkopatu Polski z propozycją współpracy. Mówił także, że media często nie są zainteresowane promocją profilaktyki chorób.
Z informacji resortu zdrowia wynika, że przesunięte z programów profilaktycznych środki będą mogły być przeznaczone na szkolenia lekarzy rodzinnych z zakresu diagnostyki onkologicznej, zmodyfikowanie programu nauczania onkologii w uczelniach medycznych, program wykrywania chłoniaków złośliwych.(PAP)
pro/ par/ mhr/
