*Wynagrodzenie lekarzy rezydentów ma wynosić nie mniej niż 100 proc. średniej krajowej - zakłada zgłoszona w środę w Senacie poprawka Stanisława Karczewskiego (PiS) do noweli ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. *
"Jestem gotów zmniejszyć tę sumę ze 100 do 90 proc., jeżeli ta propozycja zostanie poparta" - zapowiedział senator PiS podczas debaty w Senacie.
Jak przypomniał Michał Okła (PO), wcześniej rząd zaproponował, że wynagrodzenie lekarzy rezydentów ma wynosić nie mniej niż 70 proc. średniej krajowej.
Wiceminister zdrowia Marek Twardowski podkreślił, że decyzją rządu te wynagrodzenia są - już w tej chwili - na poziomie 86 proc. "Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu ministerstwo zdrowia dokona przesunięć, które umożliwią przyznanie kwoty wyższej niż 86 proc." - powiedział Twardowski. Jak dodał, będzie to "prawie 100 proc.".
Twardowski zapewnił, że ta sprawa będzie jeszcze przedyskutowana przez kierownictwo ministerstwa zdrowia, bo - jak dodał - resort obowiązuje "dyscyplina budżetowa".
Wiceminister zaznaczył, że każda podwyżka "niesie za sobą duże koszty", ale - jak mówił - intencją rządu jest "zatrzymanie lekarzy w kraju".
Rezydentów, czyli lekarzy po studiach medycznych dalej kształcących się, odbywających specjalizację, jest w sumie 9 tysięcy (na ok. 58 tys. lekarzy).
Według Stanisława Karczewskiego (PiS), to co robił dla służby zdrowia rząd Kazimierza Marcinkiewicza i następnie Jarosława Kaczyńskiego, było poddawane krytyce, choć - jak przekonywał - rządy PiS "zrobiły bardzo dużo". Zwracał uwagę, że by poprawić sytuację, należy zwiększyć nakłady na służbę zdrowia. "Niewiele macie państwo do zaprezentowania" - zwrócił się do senatorów PO Karczewski.
Senat ponownie skierował nowelizację ustawy do senackiej komisji zdrowia. (PAP)
gdy/ ura/ jra/
