Plakaty, na których prounijni przedstawiciele władz Serbii są określani jako "wrogowie państwa", pojawiły się w piątek w Belgradzie - podała agencja Beta.
Plakaty z podobiznami prezydenta Borisa Tadicia i wicepremiera Bożidara Delicia opatrzone napisem "Wrogowie państwa" są dziełem grupy nazywającej się "rodziną serbskich zwolenników".
Delić podpisał we wtorek w Luksemburgu w obecności Tadicia umowę o stowarzyszeniu i współpracy Serbii z Unią Europejską. Krok ten został określony przez ustępującego premiera Vojislava Kosztunicę i skrajnych nacjonalistów jako "antykonstytucyjny" i "skierowany przeciwko państwu".
Prokuratura serbska zleciła policji wszczęcie śledztwa w sprawie plakatów i odnalezienie autorów, których podejrzewa się o "sprowadzenie zagrożenia na urzędnika" państwowego - powiedział rzecznik prokuratury Tomo Zorić.
Siły zgrupowane wokół Kosztunicy zapowiadają, że po wyborach parlamentarnych 11 maja unieważnią podpisanie umowy o stowarzyszeniu i współpracy z UE. Jeden z sojuszników Kosztunicy, Velimir Ilić, nazwał Tadicia "największym zdrajcą w historii Serbii".
Przedterminowe wybory w Serbii postrzegane są jako referendum za lub przeciw UE. Rozpisano je po rozpadzie koalicji rządzącej, sprowokowanym ogłoszeniem niepodległości przez Kosowo, dawną prowincję Serbii. Kosowo uznało już 18 państw UE, w najbliższym czasie ta liczba ma się zwiększyć do 20. Belgrad nie przyjmuje do wiadomości oderwania się Kosowa. (PAP)
mw/ ap/ gma/
4570 arch.