Protokół brytyjski w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych wobec Polski i Wielkiej Brytanii ma na celu zabezpieczenie przed ewentualną rozszerzającą interpretacją Karty i nie ma wpływu na jej moc wiążącą - powiedział w środę w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.
Sejm debatuje w środę nad rządowym projektem ustawy, która upoważnia prezydenta Lecha Kaczyńskiego do podpisania Traktatu Lizbońskiego.
Jak podkreślił Sikorski, Karta Praw Podstawowych UE jest dokumentem "doniosłym z zakresu ochrony praw człowieka, będącej podstawowym elementem nowoczesnego państwa prawa". Przekonywał, że większość jej zapisów znajduje się też w polskiej konstytucji i ratyfikowanych przez Polskę umowach międzynarodowych.
"Postanowienia Karty Praw Podstawowych mają zastosowanie w odniesieniu do instytucji i organów Unii i do państw członkowskich, ale wyłącznie w takim zakresie, w jakim stosują one prawo wspólnotowe. Karta nie ustanawia żadnej nowej kompetencji ani zadań dla Wspólnoty lub Unii" - mówił Sikorski.
Jak tłumaczył, protokół w sprawie stosowania Karty wobec Polski i Wielkiej Brytanii ma na celu zabezpieczenie przed ewentualną rozszerzającą interpretacją Karty i nie ma wpływu na jej moc wiążącą.
"Protokół nie zawiera żadnych stwierdzeń dotyczących nieważności karty, lecz jedynie zawęża dopuszczalność orzekania przez sądy unijne i krajowe na podstawie Karty o naruszenie niektórych praw w niej zawartych" - podkreślił minister.
Dodał, że protokół nie daje podstaw do przypuszczeń, że mógłby on prowadzić do ograniczania praw związkowych lub pracowniczych.
Szef MSZ zapewnił, że rząd nie zamierza wycofywać się z przyjętych zobowiązań międzynarodowych. Dodał, że może to być przedmiotem przyszłych reform traktatowych, które również będą podlegały procedurom ratyfikacyjnym.
Sikorski przypomniał również, że Traktat Lizboński zapewnia poszanowanie statusu prawnego kościołów i związków wyznaniowych, a także nakłada na państwa członkowskie obowiązek prowadzenia z nimi dialogu. Podkreślił, że zapisy te wychodzą naprzeciw polskim oczekiwaniom, formułowanym m.in. przez Episkopat.
Szef MSZ dodał, że w preambule nowego unijnego dokumentu znalazło się z kolei odwołanie do dziedzictwa religijnego Europy.
Minister zwrócił też uwagę, że w Traktacie Lizbońskim zawarta została, zgodnie z polskim postulatem, klauzula solidarności energetycznej. Celem wspólnej polityki energetycznej UE ma być zatem - jak przypomniał Sikorski - m.in. zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii w Unii, wspieranie rozwoju nowych i odnawialnych form energii oraz wzajemnych połączeń między sieciami energetycznymi.
Zdaniem Sikorskiego, zapis o solidarności energetycznej pozwoli Polsce w przyszłości lepiej zadbać o polskie i wspólne unijne interesy. (PAP)
mkr/ par/ gma/