Pomyślne zakończenie procesu ratyfikacyjnego i wejście w życie Traktatu z Lizbony, reformującego UE, niesie nadzieję na trwałe przezwyciężenie kryzysu politycznego w Unii - ocenił w środę w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.
Podczas sejmowej debaty szef polskiej dyplomacji zwrócił się do Sejmu o wyrażenie zgody na ratyfikację Traktatu Lizbońskiego przez podpis prezydenta.
W swoim wystąpieniu Sikorski podkreślił aktywną rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w doprowadzeniu do uzgodnienia kompromisu podczas szczytu Unii Europejskiej czerwcu 2007 roku. "Ostateczny kształt Traktatu z Lizbony to wynik prac poprzedniego rządu z premierem Jarosławem Kaczyńskim na czele" - zauważył minister.
Jak mówił, docenić należy "stanowcze zabieganie o uwzględnienie polskich postulatów przez europejskich partnerów". "Obecny rząd przedstawia do ratyfikacji wynik pracy swoich poprzedników, wyrażając szacunek i uznanie dla skutecznych zabiegów o interes Polski i dla poczucia europejskiej współodpowiedzialności za dobro wspólne" - podkreślił Sikorski.
Jego zdaniem, Traktatu Lizboński to "próba wspólnej odpowiedzi państw członkowskich UE na wyzwania współczesności". Jak dodał, obecny traktat nie jest "kopią" traktatu konstytucyjnego UE i nie jest też "rewolucyjny". "Zmierza do realizacji takiej wizji UE, która odpowiada polskim potrzebom i oczekiwaniom; Unii opierającej się na sprawnych i skutecznych instytucjach, Unii solidarnej" - uważa Sikorski. (PAP)
ajg/ ura/ mow/