Dwaj komendanci policji zatrzymali w ostatnich dniach na Górnym Śląsku pospolitych przestępców. Jeden z nich już wcześniej, pod koniec listopada, podczas samodzielnej interwencji prawdopodobnie uratował życie napadniętemu mężczyźnie. Według śląskiej policji, to przykłady efektów wyjścia funkcjonariuszy zza biurek.
W noc z niedzieli na poniedziałek komendant jednego z komisariatów w Gliwicach wyłapał ze swoimi policjantami grupę wyrostków, którzy napadli na uczestników zabawy w jednym z pubów w tym mieście. Dwa dni wcześniej, komendant miejski policji w Częstochowie zatrzymał złodzieja, niosącego do skupu złomu skradzione elementy metalowej bramy.
"Można powiedzieć, że komendanci starają się aktywnie włączać w realizację działań policji w terenie" - powiedział PAP w poniedziałek Jacek Pytel z biura prasowego śląskiej policji. Jak dodał, już od pewnego czasu policjanci ze stanowisk administracyjnych, parę razy w miesiącu pełnią służbę podczas patroli w terenie.
Jak informują śląscy rzecznicy, oba dokonane przez komendantów zatrzymania, miały miejsce w czasie ich służby. W Gliwicach komendant trzeciego komisariatu interweniował podczas chuligańskiego napadu na uczestników zamkniętej urodzinowej imprezy w jednym z pubów przy ulicy Pszczyńskiej. Napastnicy powybijali szyby w lokalu, dotkliwie pobili też dwóch uczestników zabawy, gdy ci wyszli na zewnątrz.
Wezwani policjanci z trzeciego komisariatu szybko zatrzymali dwóch napastników. W pościg za trzema kolejnymi ruszył m.in. ich komendant - po krótkim pościgu między budynkami, osobiście dogonił i zatrzymał jednego z napastników. Również pozostali przestępcy zostali wyłapani, wszyscy trafili do policyjnego aresztu - powiedział PAP Marek Słomski z gliwickiej policji.
Dodał, że nocna akcja gliwickiego komendanta nie była jego jedyną skuteczną interwencją w ostatnim czasie. Pod koniec listopada, wracając po służbie do domu, komendant zauważył pięciu mężczyzn brutalnie kopiących leżącego mężczyznę. Na okrzyk "stać, policja", napastnicy zaczęli uciekać. Policjant dogonił jednak i obezwładnił jednego z nich; napadnięty - mocno pobity 23-latek - trafił na pogotowie.
Jak poinformowała PAP Joanna Lazar z częstochowskiej policji, przed dwoma dniami, samodzielnego zatrzymania uciekającego złodzieja dokonał również komendant miejski policji w Częstochowie. Jadący nieoznakowanym radiowozem komendant zauważył na ulicy Jana trzech młodych mężczyzn, niosących metalowe elementy bramy.
"Podejrzewając, że niesione przez nich przedmioty mogą pochodzić z kradzieży, policjant zdecydował się interweniować. Wtedy jednak młodzi ludzie zaczęli uciekać. Komendant sam zatrzymał jednego ze złodziei, okazał się nim 19-letni mieszkaniec Częstochowy" - powiedziała PAP Lazar.
Podejrzenie częstochowskiego komendanta sprawdziło się - przęsła bramy o wartości ok. 500 zł zostały skradzione z terenu znajdującej się w pobliżu spółdzielni. Jak podkreśliła Lazar, trwa ustalanie pozostałych sprawców tego przestępstwa.(PAP)
mtb/ pz/ fal/