W poniedziałek w Katowicach rozpoczynają się prace wodociągowe, które w następnych dniach mogą skutkować zakłóceniami w dostawach wody łącznie w dziewięciu miastach regionu. Prace są niezbędne - mają ograniczyć skutki szkód górniczych.
Jak przekazał PAP Sylwester Czop z Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów (GPW)
ruszające w poniedziałek roboty podzielono na etapy tak, by ograniczyć zakłócenia w dostawach wody na terenie aglomeracji.
Główny zakres prac obejmie sieciowe zbiorniki wyrównawcze w katowickiej dzielnicy Murcki, do których trafia woda m.in. z zalewu w Goczałkowicach. Dopiero z nich woda rozprowadzana jest dalej po śląskich i zagłębiowskich miastach. Prace przy zbiornikach w Murckach zaplanowano na 16 marca, czyli następny wtorek.
Wcześniej jednak, już od tego poniedziałku, wodociągowcy będą prowadzić regulację systemu wodociągów, co ma umożliwić wykonanie głównych robót. Regulacje te obejmą m.in. wodociąg magistralny o średnicy 1,4 m, który wiedzie z Murcek do innej dzielnicy miasta - Dębu. Każdej doby przepływa tamtędy co najmniej 50 tys. m szesc. wody.
Jak zaznaczają przedstawiciele GPW, w wyniku prowadzonych regulacji mogą wystąpić zakłócenia w dostawach wody, polegające głównie na obniżeniu ciśnienia w sieci w części Katowic, Siemianowic Śląskich oraz Chorzowa Starego.
Zdaniem wodociągowców, prawdopodobne są też nieznaczne zmiany ciśnienia w części Czeladzi, Będzina, piekarskich dzielnicach Brzeziny i Dąbrówka Wielka, starej części Mysłowic, a także Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Wszystkie te miasta i dzielnice zaopatrywane są ze zbiorników w Murckach.
Największy zakres prac regulacyjnych i związane z tym możliwe wahania ciśnienia u odbiorców, będą występować w stolicy regionu. Dlatego tamtejsza spółka Katowickie Wodociągi (dawniej Rejonowe Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Katowicach) będzie zamieszczać stosowne komunikaty dla mieszkańców.
Podczas głównego etapu robót, 16 marca zostanie wstrzymany dopływ wody do zbiorników w Murckach z głównego ich źródła, czyli Zakładu Uzdatniania Wody w Goczałkowicach. Może to skutkować wzrostem ciśnienia w magistrali o średnicy 1,2 m na odcinku z tyskiej dzielnicy Paprocany do Mikołowa, czego jednak odbiorcy nie powinni odczuć. (PAP)
mtb/ bos/ bk/
