Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Posłowie PiS zabiegają o dodatkowe 25-30 mln euro dla regionu

0
Podziel się:

Grupa śląskich posłów Prawa i
Sprawiedliwości uważa, że mimo przyznania po 142,5 mln euro
rekompensaty czterem regionom, które straciły na wybranym przez
rząd sposobie podziału unijnych funduszy, Śląsk nadal otrzymuje
mniej środków niż powinien. Zabiegają o dalsze 25-30 mln euro.

Grupa śląskich posłów Prawa i Sprawiedliwości uważa, że mimo przyznania po 142,5 mln euro rekompensaty czterem regionom, które straciły na wybranym przez rząd sposobie podziału unijnych funduszy, Śląsk nadal otrzymuje mniej środków niż powinien. Zabiegają o dalsze 25-30 mln euro.

Jak poinformowali podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach posłowie Maria Nowak i Grzegorz Tobiszowski, poselski list w tej sprawie został wysłany do premiera Jarosława Kaczyńskiego.

Posłowie przypominają, że równy podział dodatkowych 570 mln euro między cztery regiony powoduje, że Śląsk, gdzie gęstość zaludnienia jest najwyższa, w przeliczeniu na jednego mieszkańca otrzymuje najmniej środków z rekompensaty.

Zdaniem Tobiszowskiego, jest kilka możliwości skorygowania niekorzystnego dla regionu podziału. Można przeznaczyć na to dodatkowe pieniądze (wstępnie mówiono o 600 mln euro dla czterech regionów, ostatecznie podzielono 570 mln euro), włączyć dodatkowe projekty ze Śląska do programów sektorowych, wreszcie - inaczej podzielić przyznane już środki.

Chodzi o pieniądze dla województw śląskiego, łódzkiego, wielkopolskiego i małopolskiego. Z tej puli Śląskie liczyło nawet na ponad 200 mln euro, ostatecznie jednak przed tygodniem resort rozwoju regionalnego, po konsultacji z czterema marszałkami i wojewodami, podzielił pieniądze po równo. Każdy region ma otrzymać 142,5 mln euro.

Kilka dni temu marszałek i wojewoda śląski tłumaczyli, że równy podział był efektem kompromisu. Posłowie PiS podkreślali w poniedziałek, że sam fakt przyznania pieniędzy to sukces, wstępne rozmowy mówiły jednak o wyższej kwocie dla regionu. Dlatego posłowie zamierzają nadal zabiegać o więcej pieniędzy.

Wcześniej zakładano taki wariant podziału, w którym w każdym z tych czterech regionów na jednego mieszkańca przypadłaby identyczna kwota 379,97 euro. Wtedy Śląskie otrzymałoby nie 142,5 mln euro, ale 210 mln euro. Śląsk zyskałby kosztem innych regionów.

Sprawa podziału środków może zaważyć na współpracy PO i PiS w sejmiku woj. Śląskiego. Najwięcej radnych ma PO, z tego ugrupowania wywodzi się też marszałek województwa. Mimo braku formalnej umowy koalicyjnej PO i PiS współpracują - PiS ma swojego wicemarszałka. W ubiegłym tygodniu lider śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz, zapowiedział, że wobec mniejszych od zapowiadanych środków unijnych, rada regionalna PO rozważy w poniedziałek zerwanie współpracy z PiS.

Według Marii Nowak z PiS, postawa szefa PO jest niezrozumiała. Podkreśliła, że współpracy obu partii w sejmiku nie należy traktować wyłącznie jako zobowiązania PiS do pozyskiwania dodatkowych środków dla regionu. Jak mówiła, to głównie śląscy posłowie PiS, wspierani przez parlamentarzystów z Małopolski, wywalczyli rekompensatę związaną z krzywdzącym cztery regiony algorytmem.

W 48-osobowym Sejmiku Woj. Śląskiego PO ma 21 radnych, a współpracujące z tą partią w regionie PSL 3, co razem daje połowę głosów - do większości brakuje jednego. PiS ma 16 radnych, a Lewica i Demokraci 8. Jesienią ubiegłego roku zarząd województwa (tworzą go przedstawiciele PO, PiS i PSL) uzyskał poparcie 40 z 47 obecnych na sesji radnych, 7 było przeciw.(PAP)

mab/ par/ fal/

euro
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)