Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Przywrócono ruch kolejowy na międzynarodowym szlaku w Zwardoniu

0
Podziel się:

We wtorek późnym wieczorem, po ponad
30 godzinach nieprzerwanej pracy ekip naprawczych, udało się
przywrócić ruch pociągów przez Zwardoń (Śląskie), na
międzynarodowym szlaku kolejowym łączącym Polskę ze Słowacją.

We wtorek późnym wieczorem, po ponad 30 godzinach nieprzerwanej pracy ekip naprawczych, udało się przywrócić ruch pociągów przez Zwardoń (Śląskie), na międzynarodowym szlaku kolejowym łączącym Polskę ze Słowacją.

W poniedziałek po południu wykoleiła się tam lokomotywa pociągu, wiozącego 1300 ton miału węglowego. Ruch towarowy został wstrzymany, a pociągi pasażerskie, w tym międzynarodowe, miały opóźnienia. Ekspresy z i na Słowację kierowano przez przejście graniczne w Muszynie, a na lokalnym odcinku Sól - Zwardoń zorganizowano autobusową komunikację zastępczą.

Jak poinformował PAP zastępca dyrektora ds. eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Katowicach Karol Trzoński, we wtorek o 23.15 udało się udrożnić trzy tory, co umożliwiło wznowienie ruchu. Czwarty tor ma być włączony do użytku w środę rano, a najdalej około południa cały ruch odbywać się będzie normalnie.

W nocy z wtorku na środę przez Zwardoń przejadą pociągi towarowe, które z powodu wypadku zostały zatrzymane. Nocne i poranne pociągi pasażerskie, przede wszystkim pociąg pospieszny "Batory" Warszawa-Budapeszt, przejadą tamtędy już normalnie, zgodnie z rozkładem jazdy.

Trzoński wyjaśnił, że usuwanie skutków wypadku trwało ok. 7 godzin dłużej niż pierwotnie zakładano, ponieważ szkody spowodowane przez wykolejenie lokomotywy okazały się większe niż początkowo sądzono. Poważnie uszkodzony został kolejowy rozjazd.

Przez położony przy polsko-słowackiej granicy Zwardoń przejeżdża ok. 20 pociągów towarowych i 25 osobowych na dobę.

W wyniku poniedziałkowego wypadku wykoleiła się tylko lokomotywa, wagony pozostały na torach. Część dwuczłonowej lokomotywy wryła się w ziemię. Zniszczone zostały także kable zasilające urządzenia sterowania ruchem na stacji Zwardoń, blisko 50 metrów torów oraz jeden wieszak sieci trakcyjnej.

Przyczyny zdarzenia bada już specjalna komisja, która wstępnie oceniła, że jej przyczyną była awaria techniczna, nie zawinił natomiast człowiek. (PAP)

mab/ lun/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)