Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: Referendum w szpitalu w Tarnowskich Górach - większość za strajkiem

0
Podziel się:

52 proc. uczestników referendum
w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym im. Hagera w
Tarnowskich Górach (Śląskie) opowiedziało się za strajkiem. Na 6
listopada zapowiedziano mediacje z udziałem starosty
tarnogórskiego w roli mediatora. Jeśli nie będą prowadziły do
porozumienia, pracownicy planują dwugodzinny strajk ostrzegawczy.

*52 proc. uczestników referendum w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym im. Hagera w Tarnowskich Górach (Śląskie) opowiedziało się za strajkiem. Na 6 listopada zapowiedziano mediacje z udziałem starosty tarnogórskiego w roli mediatora. Jeśli nie będą prowadziły do porozumienia, pracownicy planują dwugodzinny strajk ostrzegawczy. *

Konflikt w tarnogórskim szpitalu to efekt porozumienia zawartego wcześniej w lekarzami, gwarantującego im podwyżki wynagrodzenia zasadniczego od początku przyszłego roku. Teraz o przyszłoroczne podwyżki upomnieli się inni pracownicy placówki, zrzeszeni w "S", OPZZ i Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych. Choć dyrekcja również zaproponowała im podwyżki, to ich wysokość nie zadowala strony związkowej.

"Jesteśmy za podwyżkami dla lekarzy, rozumiemy też, że powinna być jakaś gradacja zarobków. Nie może być jednak tak, że wszyscy poza lekarzami dostają tylko ochłapy, tym bardziej, że nasze oczekiwania są rozsądne" - powiedział w środę przewodniczący "S" w szpitalu Jacek Szarek.

Jak poinformował, w przeprowadzonym w poniedziałek referendum za strajkiem opowiedziało się 52 proc. spośród 399 uczestniczących w nim osób, na 708 zatrudnionych.

Nadzieję na osiągnięcie porozumienia ma dyrektor szpitala Barbara Wawrzeńczyk-Anders. Jak podkreśla, zaproponowała pracownikom takie podwyżki, jakie były możliwe. "Kosztowałyby szpital 1,6 mln zł, tymczasem roszczenia pracowników sięgają 2,7 mln zł. Tak wysokie podwyżki mogłyby zaciążyć na dalszym funkcjonowaniu placówki z zajęciami komorniczymi włącznie. Już teraz szpital jest zadłużony, a jego płynność finansowa zaburzona" - powiedziała PAP.

Wciąż nie widać też szans na porozumienie w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie - tam od połowy października czasowo zawieszony jest oddział urologiczny, bo lekarze złożyli wypowiedzenia z terminem upływającym z końcem października, domagając się podwyżek.

"Rozmowy jeszcze trwają, zgodnie z ustaleniami z NFZ i organem założycielskim działalność oddziału będzie zawieszona do 15 listopada" - powiedziała w środę PAP rzeczniczka szpitala Izabela Walarowska. Działa natomiast przyszpitalna poradnia urologiczna. (PAP)

lun/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)