Marian Ormaniec (PSL) nie jest już wicemarszałkiem woj. śląskiego. W środę na wniosek marszałka Bogusława Śmigielskiego (PO) odwołali go z tej funkcji wojewódzcy radni.
Składając wniosek o odwołanie Śmigielski oświadczył, że utracił zaufanie do Ormańca. Przywołał publikacje prasowe, w których wicemarszałkowi zarzucano nepotyzm i wykorzystywanie stanowiska do osobistych celów. Wyjaśnienia, złożone przez Ormańca po tych artykułach, marszałek uznał za niepełne i w części nieprawdziwe.
Jeszcze przed głosowaniem Ormaniec, szef regionalnych struktur PSL, odpierał zarzuty. Dziwił się, że w ciągu "kilkunastu minut" można do kogoś utracić zaufanie. Artykuły na swój temat określił jako "kłamliwe", zaznaczył, że jednej z dziennikarek wytoczył proces.
Kolejny artykuł, krytyczny wobec Ormańca ukazał się w środę. Według niego, publikacja w dniu zwołania sesji Sejmiku to nie przypadek. Ormaniec sugerował, że artykuły na jego temat inspirowali partnerzy z sejmikowej koalicji.
Za odwołaniem Ormańca zagłosowało 27 radnych, ośmiu było przeciw, ośmiu innych wstrzymało się od głosu. Wcześniej jednym głosem przewagi udało się wprowadzić głosowanie nad odwołaniem wicemarszałka do porządku obrad.
Radni i pracownicy Urzędu Marszałkowskiego mówili, że choć odwołanie wicemarszałka z PSL nie pozbawia zarządu poparcia w Sejmiku, to jednak większość jest bardzo krucha. Pytany o to Śmigielski odpowiedział, że trzeba było "wybrać to, co jest lepsze i mniej szkodliwe" dla województwa i samorządu wojewódzkiego.
W Sejmiku jest w sumie trzech radnych PSL-u. Przedstawiciele PO zaznaczali, że z innymi ludowcami współpracuje im się dobrze, jedynie Ormaniec jest problemem. Zwracali uwagę, że wojewódzcy radni PSL są bardzo skłóceni.
"Niewątpliwie praca zarządu będzie przez jakiś czas dużo trudniejsza, bo w węższym składzie, natomiast miejsce dla PSL jest cały czas zapewnione. Jeśli PSL wystawi swojego kandydata, mam nadzieję, że radni zaakceptują tę kandydaturę" - oświadczył Śmigielski w rozmowie z dziennikarzami.
Do tego czasu zarząd województwa będzie czteroosobowy. Poza Śmigielskim i drugim przedstawicielem PO Mariuszem Kleszczewskim tworzą go lider SLD w regionie Zbyszek Zaborowski i Piotr Spyra (Przymierze Regionalne).
W środę "Polska Dziennik Zachodni" napisał, że w ośrodku Beskidek w Gilowicach we wrześniu przez dwa dni na koszt podatników szkoliło się 40 pracowników urzędów pracy. "Ten kompleks wypoczynkowy na Żywiecczyźnie jest własnością Wojciecha Ormańca, syna Mariana Ormańca. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Marian Ormaniec jako wicemarszałek sprawuje nadzór nad Wojewódzkim Urzędem Pracy" - napisał dziennik.
Wcześniej prasa opisywała przyznanie przez Urząd Marszałkowski pieniędzy Towarzystwu Wspierania Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca "Gilowianka". Z zespołem tym jest związany Ormaniec, a towarzystwem kieruje jego córka Katarzyna - napisała prasa. (PAP)
kon/ la/ jbr/
