Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Śląskie: W II turze spodziewane zwycięstwa dotychczasowych prezydentów

0
Podziel się:

Przed drugą turą wyborów prezydentów i
burmistrzów śląskich miast, za faworytów w większości z nich
uchodzą osoby dotychczas pełniące te stanowiska. Kampania wyborcza
przebiega - z wyjątkiem Mysłowic - spokojnie, niektórych
kandydatów startujących z komitetów partyjnych poparli krajowi
liderzy tych ugrupowań.

Przed drugą turą wyborów prezydentów i burmistrzów śląskich miast, za faworytów w większości z nich uchodzą osoby dotychczas pełniące te stanowiska. Kampania wyborcza przebiega - z wyjątkiem Mysłowic - spokojnie, niektórych kandydatów startujących z komitetów partyjnych poparli krajowi liderzy tych ugrupowań.

W Mysłowicach urzędujący prezydent, kojarzony z lewicą Grzegorz Osyra (komitet Nowe Mysłowice), zgodnie z wyrokiem sądu, powinien zdjąć swoje billboardy wyborcze z hasłem "Dziękuję Platformie za poparcie" i przeprosić PO, która popiera jego kontrkandydata. Osyra tłumaczy, że podziękowania skierowane są do Platformy Programowej Rodzinnych Ogrodów Działkowych.

We wtorek postępowania wyjaśniające w sprawie domniemanych propozycji korupcyjnych składanych przez Osyrę jego kontrkandydatce i jego domniemanego samookaleczenia się w celu zdobycia większego poparcia przed poprzednimi wyborami, wszczęła mysłowicka prokuratura. Osyra w pierwszej turze tegorocznych wyborów uzyskał 43,43 proc. głosów, zmierzy się z dotychczasowym przewodniczącym rady miejskiej tego miasta Edwardem Lasokiem z Samorządowego Porozumienia Mysłowic (42,94 proc.).

Zdaniem socjologa polityki z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Jacka Wodza, kampania wyborcza w innych miastach wojewódzwta z reguły jest "nijaka" i ogranicza się do promowania wizerunku w większości "pośpiesznie znalezionych kandydatów". Ponieważ, jak dodał, partie polityczne i lokalne ugrupowania "są tak słabe, że poza okresem wyborów nie prowadzą żadnej systematycznej pracy politycznej w terenie".

"W związku z tym nie mają argumentów na kampanię. Trzeba systematycznie pracować, pokazywać swoje preferencje i ludzi, którzy mogą je zrealizować. Jak się tego nie robi, przed wyborami poszukuje się zwykle popularnych ludzi, by byli kandydatami - i na tym koniec" - zaznaczył Wódz.

Jak dodał, większość partyjnych i lokalnych komitetów wyborczych założyła słusznie przed wyborami, że dotychczasowi prezydenci miast mają zdecydowanie większe szanse na wybór, niż inni kandydaci. Choć - zdaniem Wodza - sprawdziło się to w większości miast woj. śląskiego w pierwszej turze, w drugiej wyniki mogą w kilku miastach się odwrócić.

"W drugiej turze rzadziej głosują osoby zainteresowane głównie wyborami do rad miejskich, poza tym prezydenci rzadko są jasno identyfikowalni politycznie. To będzie powodem niższej frekwencji - wyniki mogą więc zależeć często od tego, kto dysponuje bardziej zdyscyplinowanym elektoratem" - ocenił socjolog.

Prócz kilku prezydentów dużych śląskich miast, którzy zostali ponownie wybrani na ten urząd już 12 listopada - m.in. Katowic, Bielska-Białej, Gliwic, Chorzowa czy Sosnowca - wielu dotychczasowych prezydentów - z kilkunastoprocentową przewagą głosów po pierwszej turze - stanie do drugiej części wyborów, m.in. w Częstochowie, Tychach, Jaworznie, Jastrzębiu-Zdroju i Żorach.

Sprawujący ten urząd w Częstochowie Tadeusz Wrona, startujący z listy własnego komitetu Wspólnota Samorządowa Tadeusza Wrony zdobył 38,59 proc. poparcie i w drugiej turze zmierzy się z posłanką PO Haliną Rozpondek (23,89 proc.).

W 140-tysięcznych Tychach, reprezentujący lokalny komitet, dawniej związany z Unią Wolności, prezydent Andrzej Dziuba zyskując 40,86 proc. głosów pokonał w pierwszej turze radną minionej kadencji, Barbarę Konieczną z innego lokalnego komitetu (28,35 proc).

Kilkunastoprocentową przewagę nad swoimi przeciwnikami w pierwszej turze uzyskali też m.in. urzędujący prezydenci: Jaworzna (Paweł Gilbert, Jaworzno Moje Miasto - 42 proc. głosów przed Tadeuszem Fudałą, Wspólnie dla Jaworzna - 26,51 proc.); Jastrzębia Zdroju (Marian Janecki, Wspólnota Samorządowa Jastrzębia - 40,69 proc. przed Krzysztofem Gadowskim, PO - 27,10 proc.); Żor (Waldemar Socha, Żorskie Porozumienie 35,23 proc., przed Wojciechem Maroszkiem, PO - 21,65 proc.).

Na ponowny wybór liczy także dotychczasowy burmistrz Tarnowskich Gór Kazimierz Szczerba, który startując z komitetu Tarnogórskie Porozumienie uzyskał 35,78 proc. głosów, wyprzedzając popieranego przez PO kandydata Inicjatywy Obywatelskiej, Arkadiusza Czecha (23,68 proc.).

Do nietypowej sytuacji doszło w Bytomiu, gdzie dotychczas urzędujący prezydent Krzysztof Wójcik (Lewica i Demokraci) z 17,28 proc. głosów nie wszedł do drugiej tury. Wobec rezygnacji popieranego przez komitet Porozumienie dla Bytomia Janusza Paczochy (17,50 proc.), który nie chciał by w walce wyborczej walczyli dwaj kandydaci prawicy, Wójcik zmierzy się jednak w opóźnionej o dwa tygodnie drugiej turze z kandydatem PO Piotrem Kojem (30,04 proc.) - popartym przez Paczochę.

Druga tura wyborów odbędzie się też w kilku miastach, gdzie dotychczasowi prezydenci nie startowali (m.in. w Zabrzu, Raciborzu i Siemianowicach Śląskich), lub nie przeszli do drugiej tury (m.in. w Dąbrowie Górniczej).

Na ulicach Zabrza toczy się walka na liczbę rozwieszonych plakatów między kandydatką komitetu "Skuteczni dla Zabrza", Małgorzatą Mańka-Szulik, która w pierwszej turze uzyskała 18,13 proc. poparcia oraz Rafałem Markiem z PO, popartym przez 16,47 proc. wyborców. W Raciborzu do drugiej tury staną Mirosław Lenk z lokalnego komitetu, który uzyskał 37,74 proc. głosów z Tomaszem Kusym (PiS), na którego zagłosowało 23,14 proc wyborców.

Niektórych kandydatów na prezydentów wystawionych przez partie, wspierają - uczestnicząc w ich spotkaniach wyborczych - pierwszoplanowi politycy. Zdaniem Wodza, ich poparcie nie pomoże lokalnym kandydatom w zdobyciu nowych wyborców, może natomiast pomóc w zmobilizowaniu do głosowania twardego elektoratu tych partii.

Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Siemianowicach Śląskich, gdzie spotkanie wyborcze startującej z ramienia PiS dotychczasowej komisarz tego miasta Danuty Sobczyk w sobotę odwiedził minister SWiA, Ludwik Dorn. Sobczyk (po pierwszej turze 26,53 proc.) zmierzy się z kandydatem komitetu Forum Samorządowe Jackiem Guzym (36,82 proc.).

Natomiast liderzy SLD: Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski we wtorek przyjechali do Dąbrowy Górniczej, by poprzeć kandydata Lewicy i Demokratów, b. wiceministra zdrowia Zbigniewa Podrazę (27,86 proc.).

Podraza o mandat prezydenta będzie walczył ze zgłoszonym przez PO b. komendantem głównym straży pożarnej Zbigniewem Meresem z 24,73 proc. poparcia po pierwszej turze. Podraza jest jednym z trzech śląskich posłów, którzy w drugiej turze będą walczyć o mandat prezydenta. Pozostali to posłowie PO - Halina Rozpondek z Częstochowy oraz Krzysztof Gadowski z Jastrzębia-Zdroju. (PAP)

mtb/ lun/ par/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)