Akcję profilaktycznych szczepień dzieci przeciw meningokokom - bakteriom wywołującym m.in. sepsę i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych organizują władze Rybnika (Śląskie).
Samorządy coraz częściej decydują się na dofinansowanie szczepień, które nie są refundowane i za które rodzice musieliby płacić z własnej kieszeni. Np. w Katowicach wszystkie dzieci chodzące do miejskich żłobków są szczepione przeciwko innym groźnym bakteriom - pneumokokom.
Szczepieniami w Rybniku objęte zostaną dzieci urodzone w latach 2004 i 2005, zameldowane na pobyt stały na terenie miasta - w sumie ponad 2,5 tys. dzieci. Ponieważ szczepionki są drogie (jedna kosztuje ok. 110 zł), miasto pokryje tylko połowę kosztów.
"Prezydent miasta chce w ten sposób umożliwić najmłodszym mieszkańcom uniknięcie pewnych zagrożeń" - powiedział w czwartek PAP rzecznik Urzędu Miasta Krzysztof Jaroch.
Oświadczenie dla rodziców zainteresowanych zaszczepieniem swoich dzieci dostępne jest na stronie internetowej miasta, w kancelarii Urzędu Miasta Rybnika przy ul. Chrobrego 2, w rybnickich przedszkolach, parafiach oraz poradniach dziecięcych niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej. Do 21 marca należy je złożyć w Ośrodku Leczniczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo i Umysłowo, najprawdopodobniej w tym ośrodku będą się również odbywać szczepienia.
Kierownik oddziału epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Katowicach dr Alicja Książek pozytywnie ocenia wszelkie inicjatywy samorządów dotyczące szczepień profilaktycznych. Podkreśla jednak, że powinny one być nie tylko dobrze przemyślane i sprawnie zorganizowane, ale i skonsultowane ze specjalistami.
"Decyzja o przeprowadzeniu akcji szczepień powinna być podjęta w oparciu o analizę sytuacji epidemiologicznej w określonym terenie. Grupę przewidzianą do szczepień należy właściwie dobrać pod względem czynników ryzyka, wieku i minimalnej liczebności. Ponieważ szczepienia takie należą do zalecanych w Programie Szczepień Ochronnych, planowany zakres i sposób realizacji akcji musi być akceptowany przez zainteresowanych. Wsparcie finansowe samorządów jest jednak cenne, bo wielu rodziców na dodatkowe szczepienia nie stać" - powiedziała PAP dr Książek.
Zakażenia meningokokowe są wywołane przez bakterie zwane meningokokami, które mogą wywołać zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych oraz sepsę, czyli uogólnioną odpowiedź organizmu na zakażenie, określane mianem inwazyjnej choroby meningokokowej. Meningokoki serotypu C może wywołać zachorowania o charakterze epidemicznym i to przed nim chronią szczepienia. Pojedyncze zachorowania wywołują meningokoki typu B, na które nie ma szczepionki.
M.in. z tego powodu na akcję profilaktycznych szczepień nie zdecydowały się Gliwice. "Zasięgaliśmy opinii w tej sprawie w Sanepidzie i Ministerstwie Zdrowia. Ponieważ te szczepionki nie chronią w 100 proc., należałoby w gruncie rzeczy zaszczepić kilkanaście roczników, a są przy tym dość drogie, uznaliśmy taką akcję za nieracjonalną" - powiedział PAP rzecznik Urzędu Miasta Marek Jarzębowski.
Jesienią zeszłego roku w Bytomiu i Piekarach Śląskich zaszczepiono przeciwko meningokokom ponad 8 tys. dzieci w wieku 13, 14 i 15 lat. Były to jednak obowiązkowe, bezpłatne szczepienia, organizowane przez Sanepid i zarządzone przez ministra zdrowia na tym terenie po wykryciu latem 2006 ogniska groźnej choroby meningokokowej.
Źródłem zakażenia jest człowiek, który może być zdrowym nosicielem - u ok. 20-40 proc. osób meningokoki występują w jamie nosowo-gardłowej, nie powodując żadnych dolegliwości ani objawów. Meningokoki znajdują się w wydzielinie dróg oddechowych nosiciela lub chorego. Są przenoszone drogą kropelkową. Dlatego skuteczna profilaktyka to również zachowanie podstawowych zasad higieny. (PAP)
lun/ wkr/ mow/