Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

SLD chce przeprosin od posła - kandydata LPR na prezydenta Opola

0
Podziel się:

Opolskie SLD domaga się przeprosin od posła
LPR Marka Kawy za zaklejenie jego materiałami z wyborów do Sejmu
aktualnych bilboardów kandydata Sojuszu na prezydenta Opola. Jeśli
przeprosin nie będzie, skierujemy sprawę do sądu w trybie
wyborczym - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej
szef opolskiego SLD, Tomasz Garbowski.

Opolskie SLD domaga się przeprosin od posła LPR Marka Kawy za zaklejenie jego materiałami z wyborów do Sejmu aktualnych bilboardów kandydata Sojuszu na prezydenta Opola. Jeśli przeprosin nie będzie, skierujemy sprawę do sądu w trybie wyborczym - zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej szef opolskiego SLD, Tomasz Garbowski.

Na trzech bilboardach z podobizną kandydata SLD na prezydenta Opola - Andrzeja Namysło pojawiły się napisy, które przysłoniły wyborcze hasło SLD. "Zamiast +żadnych popisów+ był napis +żadnych polityków+, a dolna część bilboardu była zaklejona napisami +samorządność zamiast spektaklu wyborów+" - relacjonował Garbowski.

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej lider SLD prezentował zdjęcia zaklejonych bilboardów, na których widać, że hasła, które przysłoniły oryginalny materiał zostały namalowane na odwrotnej stronie plakatów z kampanii do Sejmu posła LPR Marka Kawy - obecnego kandydata tego ugrupowania na fotel prezydenta Opola.

"Być może panowie ze sztabu wyborczego LPR wydobyli z magazynu stare plakaty obecnego kandydata na prezydenta miasta Opola. Wszystko jest czytelne i wyraźnie widać, ze Liga Polskich Rodzin zakleiła nasze legalnie wykupione plakaty" - powiedział Garbowski.

"Oczekujemy przeprosin, i dajemy sobie czas do czwartku, po tym terminie złożymy do sądu doniesienie o popełnieniu przestępstwa, jakim jest niszczenie materiałów wyborczych oznaczonych logo komitetu wyborczego" - wyjaśnił Garbowski. Zaznaczył, że bilboardy zostały już wyklejone na nowo oryginalnym materiałem kandydata SLD.

Poseł LPR i kandydat tego ugrupowania na prezydenta Opola, Marek Kawa zapewnił PAP, że nie miał nic wspólnego z zaklejaniem plakatów. "To jakiś absurd, a ja będę pierwszy, który zgłosi tę sprawę do odpowiednich organów, aby to wyjaśnić" - zapowiedział.

Dodał, że nie zamierza nikogo przepraszać za coś, z czym nie jest absolutnie związany, a cała sprawa - jego zdaniem nosi znamiona prowokacji. "To kiepski, na niskim poziomie spreparowany szantaż polityczny, czy też prowokacja" - podkreślił. (PAP)

jsz/ fal/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)