Dwoje Polaków zginęło w niedzielę w wypadku jednosilnikowego samolotu kilka kilometrów od lotniska w Rużomberku w północnej Słowacji. Samolot wpadł w korkociąg wkrótce po starcie, spadł na pole i stanął w płomieniach.
Dyrektor miejscowego aeroklubu Marian Turan powiedział PAP, że miejsce wypadku zostało zabezpieczone przez policję. Zaprzeczył wcześniejszym sugestiom mediów, że samolot brał udział w pokazach lotniczych.
Rzeczniczka policji w Zylinie Jana Balogh potwierdziła, że na pokładzie samolotu znajdowali się Polacy. "Było to polskie małżeństwo, które najprawdopodobniej przyleciało na Słowację do kąpieliska w Beszenowej" - powiedziała. Jak dodała, do wypadku doszło, gdy Polacy wracali już do kraju.
Z Bratysławy Andrzej Niewiadowski (PAP)
an/ az/ ro/ par/