Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Solidarność": zarząd K-Telu rozpoczął procedurę zwolnienia załogi rejonu bielskiego

0
Podziel się:

(dochodzi informacja dotycząca rozpoczęcia procedury zwolnień i
stanowisko zarządu w tej sprawie)

(dochodzi informacja dotycząca rozpoczęcia procedury zwolnień i stanowisko zarządu w tej sprawie)

18.4.Bielsko-Biała (PAP) - Rzecznik śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Wojciech Gumułka poinformował we wtorek, że zarząd spółki K-Tel rozpoczął procedurę dyscyplinarnego zwolnienia ponad 200 pracowników firmy, w której od dwóch tygodni trwa protest; Monika Łojkowska z działu PR K-Telu twierdzi, że nic takiego nie ma miejsca.

"Zarząd konsekwentnie unika rozmów z protestującymi. Co więcej, podjął szaleńcze plany dyscyplinarnego zwolnienia całej załogi. Pismo konsultujące tę decyzję wpłynęło przed Wielkanocą do podbeskidzkiej +Solidarności+" - powiedział wiceprzewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Władysław Molęcki.

Przedstawicielka K-Tel Monika Łojkowska zaprzeczyła temu. W rozmowie z PAP powiedziała, że zarząd oczekuje jedynie do środy odpowiedzi od pracowników na pytanie, czy godzą się na proponowane przez zarząd zmiany: zwolnienie 20 proc. pracowników, który powinni znaleźć pracę w innej firmie - Śląsk-Tel, a także obniżenie płacy pozostałym.

We wtorek rozmowy zarządu K-Tel z protestującą załogą bielskiego oddziału spółki nadal się nie rozpoczęły. Rzecznik protestujących Edward Stalewski powiedział, że nikt z władz poznańskiej firmy nie przyjechał tego dnia. Monika Łojewska nie potrafiła powiedzieć, kiedy ktokolwiek z władz przyjedzie do Bielska-Białej.

Na środę pracownicy zapowiedzieli manifestację pod bielską siedzibą K-Tel. Stalewski powiedział, że prócz protestujących wezmą w niej udział przedstawiciele innych zakładów z komisji zakładowych zrzeszonych w podbeskidzkiej i śląsko-dąbrowskiej "Solidarności".

Protest rozpoczął się po zapowiedzi władz, że w bielskim oddziale konieczne są zwolnienia i obniżenie płac pracownikom, który pozostaną. Przedstawiciele załogi mówili, że spółka zamierzała wypowiedzieć umowy około połowie pracowników. Dyrekcja twierdzi, że zwolnienia obejmą 15 do 20 proc. załogi. W bielskich gazetach ukazały się jednocześnie ogłoszenia o rekrutacji pracowników.

W akcji bierze udział około 160 z 200 pracowników okręgu, którzy okupują pomieszczenia firmy. W minioną środę rozpoczęła się głodówka, do której przystąpiło 10 osób, a następnego dnia kolejne dwie. Pracownicy przyjmują tylko płyny.

Obecnie głoduje 11 osób. Rzecznik protestujących powiedział, że jeden z głodujących, który w poniedziałek poczuł się źle i trafił do szpitala, po badaniach dołączył ponownie do załogi okupującej siedzibę K-Tel. Nie wznowił głodówki.

Protestujący pracownicy K-Telu, który w styczniu bieżącego roku zawarł z Telekomunikacją Polską (TP) trzyletnią umowę na utrzymanie sieci telekomunikacyjnych w rejonie bielskim, domagają się przede wszystkim gwarancji zatrudnienia na czas wyznaczony przez umowę z TP. Dyrekcja nie zgadza się na główny postulat.

W piątkowym komunikacie spółka zagwarantowała natomiast pracownikom, którzy pozostaną w K-Telu, wynagrodzenie zasadnicze nie niższe niż 1,7 tysiąca złotych oraz premię uznaniową. Obecnie zarobki wynoszą od 1,7 tys. zł do 2,4 tys. zł brutto. Pracownicy objęci zwolnieniami mieliby znaleźć pracę w Śląsk-Tel, który współpracuje z K-Telem. (PAP)

szf/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)