Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawa manipulacji w teczce Oleksego - śledztwo umorzono

0
Podziel się:

Prokuratura wojskowa umorzyła śledztwo ws.
sfałszowania w latach 90. teczki Józefa Oleksego nt. jego związków
z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym PRL. Zarazem prokuratura
ustaliła, że teczką manipulowano w latach 1978-1982.

Prokuratura wojskowa umorzyła śledztwo ws. sfałszowania w latach 90. teczki Józefa Oleksego nt. jego związków z Agenturalnym Wywiadem Operacyjnym PRL. Zarazem prokuratura ustaliła, że teczką manipulowano w latach 1978-1982.

Sprawa jest już prawomocnie umorzona - dowiedziała się PAP w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Oleksy ani jego adwokat nie odwoływali się od takiej decyzji.

Całą sprawę ujawniły w 2004 r. media, które doniosły, że w teczce z dowodami w procesie Oleksego, podejrzanego o "kłamstwo lustracyjne", mogły być podmienione dokumenty. Z liczącej 150 kart teczki część dokumentów miano zastąpić nowszymi.

Obrońca Oleksego mec. Wojciech Tomczyk mówił wtedy, że w teczce "przy zachowaniu ciągłości paginacji, czyli numeracji stron, znalazły się karty z dokumentami wytworzonymi po dacie zamknięcia +teczki+". Według mecenasa, inne akta zostały z niej zaś usunięte. Jego zdaniem, do fałszerstwa miało dojść zanim teczka trafiła do Sądu Lustracyjnego (co stało się w 1999 r.).

Media powoływały się na zeznania oficera wojska, który w 1997 r. kompletował teczkę, a na rozprawie w Sądzie Lustracyjnym miał zauważyć zamianę jej zawartości. Według Tomczyka, także b. szef WSI kontradmirał Kazimierz Głowacki zeznał w procesie, iż teczka "jest w oczywisty dla niego sposób sfałszowana". Adwokat mówił też, iż biegły potwierdził, że po "zaplombowaniu tej teczki doszło do zerwania pieczęci, usunięcia pewnych kart, w to miejsce włączenia innych, a następnie ponownego zaplombowania tą samą pieczęcią".

Z zawiadomienia mec. Tomczyka prokuratura wojskowa wszczęła w 2004 r. śledztwo, ale zawieszono je do czasu ostatecznego zakończenia procesu lustracyjnego Oleksego.

W styczniu tego roku Sąd Najwyższy uchylił dwa wyroki Sądu Lustracyjnego uznające Oleksego za "kłamcę lustracyjnego" i umorzył postępowanie w sprawie. SN uznał, że nie ujawniając w oświadczeniu lustracyjnym współpracy z lat 70. z AWO Oleksy działał w wyniku błędu, bo z MON uzyskał w 1997 r. informację, że nie musi tego ujawniać.

Sam Oleksy mówił, że napisał, iż nie miał związków ze służbami PRL, bo w 1997 r. szef WSI Głowacki informował go - za pośrednictwem szefa MON Stanisława Dobrzańskiego - że służba w AWO nie podlega ujawnieniu. SN uznał, iż oświadczenie Oleksego jest "obiektywnie nieprawdziwe", bo współpraca z AWO podlega ujawnieniu, ale skoro Oleksy działał w wyniku błędu, sprawę trzeba umorzyć.

Po zakończeniu lustracji Oleksego prokuratura "odwiesiła" śledztwo i ustaliła, że w latach 1996-1999 teczki nie fałszowano - jak twierdzono w zawiadomieniu o przestępstwie. "Dlatego w tym wątku śledztwo umorzono z powodu niepopełnienia przestępstwa" - powiedział w czwartek PAP prokurator wojskowy ppłk Andrzej Ficoń. Dodał, że prokuratura ustaliła, że teczką manipulowano w latach 1978-1982. "Ten wątek umorzono z powodu przedawnienia karalności" - powiedział Ficoń.

Umorzenie, które nastąpiło jesienią tego roku, jest już prawomocne, bo od takiej decyzji nikt się nie odwołał. Oleksy miał w tym śledztwie status pokrzywdzonego.

Lustracja Oleksego była jednym z najdłużej trwających postępowań lustracyjnych. Sąd Lustracyjny wszczął je w czerwcu 1999 r. na wniosek ówczesnego Rzecznika Bogusława Nizieńskiego; tajny proces ruszył w listopadzie 1999 r.(PAP)

sta/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)