Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Strajk w szpitalu na Banacha będzie kontynuowany

0
Podziel się:

(dochodzi informacja o decyzji podjętej na zebraniu lekarzy)

(dochodzi informacja o decyzji podjętej na zebraniu lekarzy)

25.7.Warszawa (PAP) - Lekarze z warszawskiego szpitala przy ul. Banacha zdecydowali w środę, że będą kontynuować protest w obecnej formie. Według strajkujących, od kilku dni dyrekcja szpitala naciska na nich, by zmienili formę protestu, bo ta zagraża działalności szpitala. Rzeczniczka szpitala podkreśla, że dyrekcja robi wszystko, by porozumieć się z lekarzami i ratować placówkę.

Jak poinformował PAP szef OZZL w szpitalu przy ul. Banacha Maciej Jędrzejowski, w środę na zebraniu ogólnym lekarzy strajkujący odrzucili propozycję dyrekcji szpitala "bezwarunkowej zmiany formy strajku". "Pani dyrektor chciała, żebyśmy zaczęli przyjmować planowych pacjentów, wznowili działalność poradni przyszpitalnych oraz wypełniali dokumentację. Ponieważ nie oferowano niczego w zamian, nie zgodziliśmy się" - powiedział Jędrzejowski.

"Jesteśmy osobami odpowiedzialnymi i otwartymi na dialog i absolutnie w pierwszym rzędzie mamy na względzie dobro szpitala" - podkreślił Jędrzejowski. Dodał, że lekarze, aby poprawić funkcjonowanie szpitala, wystąpili do dyrekcji o renegocjacje kontraktów z NFZ. Lekarze chcieliby zwiększenia wyceny procedur medycznych.

Rzeczniczka szpitala Anna Sugmanowska poinformowała, że dyrektor szpitala stara się porozumieć z NFZ i doprowadzić do spotkania z prezesem. "W piątek jest wstępny termin spotkania lekarzy z prezesem NFZ w naszym szpitalu. Jest to wyraz naszego zaangażowania się w kwestie tych renegocjacji" - powiedział Jędrzejowski. Jak dodał, dalsze decyzje dotyczące akcji protestacyjnej lekarze uzależniają od wyników tego spotkania.

W poniedziałek w szpitalu odbyło się referendum. Jak powiedziała PAP Sugmanowska, miało ono charakter wyłącznie informacyjny - dyrekcja szpitala chciała dowiedzieć się, czy pracownicy popierają kontynuowanie strajku w obecnej formie (nieudzielanie przez lekarzy planowych świadczeń zdrowotnych oraz niekodowanie dokumentacji medycznej powoduje niemożność uzyskania przez szpital środków na wynagrodzenia i bieżącą działalność medyczną).

Według rzeczniczki, na 1596 osób obecnych w tym dniu w szpitalu, w referendum wzięło udział 756 osób. Jędrzejowski dodaje, że uprawnionych do głosowania było ok. 2800. Referendum zostało zbojkotowane przez większość lekarzy, o co apelował Jędrzejowski, odbierając je jako próbę skłócenia środowisk w szpitalu. Przeciwko kontynuowaniu strajku w obecnej formie opowiedziało się ponad 87 proc. głosujących, za było niespełna 9 proc.

Zdaniem Jędrzejowskiego, zbojkotowanie referendum przez lekarzy jest wyrazem ich poparcia dla protestu. "W przeciwnym razie poszliby i zagłosowaliby, że dalej strajkować nie chcą" - stwierdził szef OZZL.

Jak powiedziała Sugmanowska, sytuacja finansowa szpitala w dużej mierze zależy od decyzji lekarzy. "W lipcu pracownicy dostaną wypłaty, ponieważ lekarze oddali dokumentację do NFZ za czerwiec. Nie wiadomo, jak będzie sierpniu, na razie dokumentacja za lipiec nie spływa" - poinformowała rzeczniczka.

Centralny Szpital Kliniczny Akademii Medycznej w Warszawie przy ul. Banacha to największy szpital w Polsce. Rocznie jest w nim hospitalizowanych 55 tys. pacjentów, w 27 poradniach przyszpitalnych jest udzielanych 220 tys. porad specjalistycznych. Strajk w szpitalu trwa od 21 maja. W tej chwili działa ok. 30 proc. poradni, jest wolnych 371 łóżek (na ok. 1200). Szpital pracuje tak, jak w czasie ostrego dyżuru, nie wykonuje się operacji planowych.(PAP)

akw/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)