Mimo ładnej pogody niespokojnie minęło niedzielne popołudnie na świętokrzyskich drogach. W trzech wypadkach zginęły trzy osoby, a kilka osób, w tym niemowlę, zostało rannych. Jeden z kierowców uczestniczących w wypadku był po alkoholu.
Jak poinformował PAP rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej Arkadiusz Wesołowski do pierwszego wypadku doszło między Daleszycami a Górnem. W zderzeniu samochodu osobowego z dostawczym zginęły dwie osoby, a dwie zostały ranne.
Według rzecznika świętokrzyskiej policji kom. Krzysztofa Skorka, w Wojciechowie prowadzący seicento uderzył w idącą poboczem kobietę prowadzącą wózek z dzieckiem. 20-letnia matka zginęła, a niemowlę zostało zabrane śmigłowcem do szpitala. Okazało się, że 37-letni kierowca był po alkoholu -badanie wykazało około 0,4 promila.
Jedna osoba została ranna w kolejnym wypadku - w Ostojowie na krajowej "siódemce" Warszawa-Kraków, gdzie zderzyły się dwa samochody osobowe. Do zderzenia doszło, gdy jeden z pojazdów wyjeżdżał z posesji. Po wypadku na drodze występują utrudnienia.
Do tragicznego wypadku doszło także w nocy z soboty na niedzielę w Kielcach. Nissan dachował, zginęły jadące w nim dwie osoby.(PAP)
agn/ je/