Nieobchodzony od kilkudziesięciu lat odpust Najdroższej Krwi Pana Naszego Jezusa Chrystusa wznowiony został - specjalnym dekretem biskupa sandomierskiego Andrzeja Dzięgi - w pierwszą niedzielę lipca w najstarszym polskim sanktuarium na Świętym Krzyżu (Świętokrzyskie).
Podczas uroczystości, która zbiegła się z doroczną pielgrzymką rodzin do relikwii drzewa krzyża świętego, w pobenedyktyńskim klasztorze na Łysej Górze upamiętniono 50. rocznicę pobytu na odpuście kard. Stefana Wyszyńskiego. Prymas przewodniczył jednocześnie 7 lipca 1957 r. - tuż po uwolnieniu z internowania - obchodom 950-lecia tradycji monastycznej na Świętym Krzyżu.
Jak poinformował PAP o. Damian Kopyto ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej - od 70 lat kustoszów świętokrzyskiego sanktuarium - ze względu na tytuł przywróconych uroczystości odpustowych, komunia święta w ich czasie jest udzielana wiernym pod postacią chleba i wina.
Biskup sandomierski polecił, by również w każdy piątek w sanktuarium komunia święta była udzielana wiernym pod dwiema postaciami - dodał zakonnik.
Na poświęconej "prymasowi tysiąclecia" tablicy w kruchcie kościoła przytoczono słowa z jego świętokrzyskiego kazania sprzed pół wieku: "Teraz przychodzi dla Świętego Krzyża okres chwały i odrodzenia, że znowu kultura chrześcijańska zaczyna tu panować niepodzielnie".
Kard. Wyszyński (1901-1981) otrzymał wtedy w darze cząstkę relikwii drzewa krzyża świętego w pektorale biskupim - ozdobnym krzyżu-relikwiarzu, noszonym na piersiach przez duchownych katolickich.
Według benedyktyńskiej tradycji, pierwsi mnisi pojawili się na Łyścu już w początkach XI stulecia. Świętokrzyskie Milenium 2006 roku było nawiązaniem do tych właśnie wydarzeń. Dokładna data powstania klasztoru na Łysej Górze nie jest znana. Naukowcy są zdania, że stało się to w latach 30. XII wieku. (PAP)
