Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Nie pięć, a sześć osób rannych pod Grenoble przyleci do kraju

0
Podziel się:

Nie pięć, ale sześć osób rannych w wypadku
polskiego autokaru pod Grenoble przyleci w sobotę po południu do
kraju samolotem wojskowym - takie informacje przekazał w piątek po
południu PAP Łukasz Dwornik, doradca wiceministra zdrowia
Bolesława Piechy, koordynujący kwestie związane z transportem
rannych do Polski.

Nie pięć, ale sześć osób rannych w wypadku polskiego autokaru pod Grenoble przyleci w sobotę po południu do kraju samolotem wojskowym - takie informacje przekazał w piątek po południu PAP Łukasz Dwornik, doradca wiceministra zdrowia Bolesława Piechy, koordynujący kwestie związane z transportem rannych do Polski.

Dodał, że w pozycji leżącej przewożona będzie tylko jedna osoba; pozostałe mogą podróżować, siedząc. Nad rannymi czuwać ma lekarz oraz pielęgniarz.

Wraz z rannymi do kraju przyleci też dziewięciu członków rodzin ofiar, którzy przebywali we Francji od poniedziałku. Na pokładzie maszyny - wojskowego samolotu transportowego przystosowanego do przewozu rannych - CASA C-295M - przyleci do Polski także trzech psychologów. Na ich miejsce rano w sobotę poleci do Grenoble dwóch innych. Wylot samolotu z Warszawy do Francji przewidziany jest na godz. 7 rano - powiedział Dwornik, powołując się na informacje uzyskane w MON.

Według informacji służb prasowych wojewody zachodniopomorskiego do kraju wrócą po dwie osoby ze Świnoujścia i Stargardu Szczecińskiego oraz po jednej ze Szczecina i Mieszkowic.

"Wszyscy najprawdopodobniej zostaną prosto z płyty lotniska przewiezieni do szpitala, przypuszczalnie będzie to szpital w Szczecinie Zdunowie. Tam już lekarze ocenią ich stan zdrowia i zdecydują o ewentualnej dalszej hospitalizacji" - powiedziała PAP rzeczniczka wojewody Agnieszka Muchla. Na lotnisku w Goleniowie samolot ma wylądować ok. godz. 16.

Do wypadku polskiego autokaru doszło w niedzielę rano we francuskich Alpach. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Podróżowało nim 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne.

Do Polski specjalnym samolotem wróciło na razie tylko dwoje najlżej rannych mieszkańców Stargardu Szczecińskiego - 24-letnia kobieta i 63-letni mężczyzna, który wciąż przebywa w stargardzkim szpitalu. Kobietę, po kilkunastogodzinnej hospitalizacji, wypisano do domu.(PAP)

mgm/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)