Michał Łuczak z PO został nowym przewodniczącym sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Wybrano go we wtorek na inauguracyjnej sesji sejmiku w Szczecinie.
Pozostałych władz samorządu nie wybierano, bowiem radni Platformy zgłosili wniosek o zmianę porządku obrad i wyłączenie z niego wyboru wiceprzewodniczących. Wniosek został przyjęty i wybory przełożono na kolejną sesję sejmiku.
30-letni Łuczak jest doktorem politologii Uniwersytetu Szczecińskiego. Był już radnym sejmiku w poprzedniej kadencji. Za jego wyborem opowiedziało się w tajnym głosowaniu 26 spośród 28 obecnych na sali radnych. Nowy przewodniczący przyznał, że jest zaskoczony "tak dobrym wynikiem głosowania". Podziękował radnym wszystkich ugrupowań za zaufanie, jakim go obdarzyli.
"Oferuję uczciwą i rzetelną pracę. Postaram się przede wszystkim rzetelnie i uczciwie przewodzić sejmikowi" - zadeklarował. Zapewnił, że dołoży wszelkich starań, by sejmik "był miejscem dobrych debat i miejscem podejmowania dobrych decyzji".
PO ma w sejmiku 12 mandatów, PiS - 7, Lewica i Demokraci - 5 mandatów, a po trzy mandaty mają PSL i Samoobrona.
Szefowie zachodniopomorskich struktur PO - poseł Stanisław Gawłowski oraz PiS - poseł Joachim Brudziński, zgodnie zapewniali w rozmowie z PAP, że dają sobie dwa tygodnie na prowadzenie rozmów w sprawie stworzenia ewentualnej koalicji w sejmiku. Negocjacje rozpoczęły się dwa dni temu. Zaproszono do nich m.in. wojewodę zachodniopomorskiego oraz posłów obu partii.
"To czas, jaki chcemy sobie dać na rozstrzygnięcie, jaką możliwą koalicję jesteśmy w stanie stworzyć" - powiedział Gawłowski. Podkreślił zarazem stanowczo, że Platforma "na pewno chce utrzymać koalicję z PSL". Z tym ugrupowaniem PO startowało wspólnie do sejmiku zachodniopomorskiego.
Zaznaczył, że Platforma nie rości sobie praw do obsady całego zarządu sejmiku. "Twierdzimy, że wiceprzewodniczący powinni reprezentować różne kluby" - dodał. Maksymalnie może być trzech wiceprzewodniczących.
Brudziński zapowiedział, że PiS wejście do koalicji z PO uzależnia od akceptacji kilku warunków.
Za podstawowy uznał "pełną transparentność i przejrzystość w racjonalnym wydatkowaniu środków unijnych". Pozostałe warunki, to współpraca władz sejmiku z prezydentami największych miast regionu, by zapewnić mu zrównoważony rozwój i uniknąć niepotrzebnej rywalizacji.
"Stoimy przed cywilizacyjną szansą i zależy nam na tym, by nasz region ostro ruszył do przodu" - podkreślił Brudziński.
Jak wyjaśnił w tym celu w porozumieniu z samorządami lokalnymi powstanie lista priorytetów, które m.in. w oparciu o ludzi w samorządach będą mogły być realizowane dla dobra całego regionu.
"Jeżeli do zawarcia koalicji nie dojdzie, PiS w sejmiku ma zamiar pełnić rolę konstruktywnej opozycji i będzie sprawować funkcję kontrolną - wyjaśnił Brudziński.
"Nie staramy się o bycie w tej koalicji za wszelką cenę. Jeżeli wejdziemy do niej, będzie to oznaczać, że dzielimy się odpowiedzialnością, wiedzą i pozostajemy wobec siebie lojalnymi partnerami" - zaznaczył.
Zapewnił kilkakrotnie, że PiS o sprawach personalnych czy konkretnych nazwiskach będzie rozmawiać na końcu, dopiero po uzgodnieniu kwestii merytorycznych. (PAP)
mgm/ par/