Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szefowa Rady nadzorczej PR: może być wniosek o odwołanie Targalskiego

0
Podziel się:

Rada nadzorcza Polskiego Radia nie wyklucza
wniosku o odwołanie członka zarządu spółki Jerzego Targalskiego -
powiedziała w poniedziałek PAP szefowa rady Irena Kleniewska.
Według szefowej KRRiT Elżbiety Kruk, jeśli medialne doniesienia na
temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są
prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej
radiofonii".

*Rada nadzorcza Polskiego Radia nie wyklucza wniosku o odwołanie członka zarządu spółki Jerzego Targalskiego - powiedziała w poniedziałek PAP szefowa rady Irena Kleniewska. Według szefowej KRRiT Elżbiety Kruk, jeśli medialne doniesienia na temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii". *

Stanowisko w sprawie Targalskiego zapowiada też Rada Etyki Mediów.

"Gazeta Wyborcza" napisała, że według "korytarzowych plotek" Targalski rozmawiając z pracownikami wytypowanymi do zwolnień w ramach prowadzonej w radiu restrukturyzacji używał obraźliwych zwrotów. Kilka kobiet miało usłyszeć od niego m.in., że nie potrzebuje w radiu "starych bab". Gazeta cytuje dziennikarkę Marię Szabłowską, której Targalski miał powiedzieć, że musi natychmiast odejść, bo on czyści radio ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Targalski w rozmowie z gazetą zaprzeczył, że użył takich słów. Podkreślił, że przytaczał tylko statystyki, z których wynika, że w radiu ludzie przed trzydziestką stanowią 13 proc. Przyznał natomiast, że w wypowiedziach dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, iż w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu", a mówiąc o popularności głosu Tadeusza Sznuka argumentował, że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją".

"Jeśli te wypowiedzi są prawdziwe, to dyskwalifikują one pana Targalskiego jako członka zarządu Polskiego Radia. W takiej sytuacji Rada Nadzorcza powinna rozważyć jego odwołanie, a na pewno jest to sprawa dla Rady Etyki Mediów" - powiedziała PAP szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbieta Kruk. Dodała, że poprosiła prezesa radia Krzysztofa Czabańskiego o przedstawienie stanowiska w tej sprawie.

Stanowisko wobec wypowiedzi Targalskiego zapowiada też Rada Etyki Mediów. "Jeśli to jest wszystko prawda, bo ja nie słyszałam na własne uszy tych wyrażeń, to jest to po prostu zwykłe, niczym nieuzasadnione, chamstwo" - powiedziała PAP przewodnicząca REM Magdalena Bajer.

Przewodnicząca Rady nadzorczej Polskiego Radia Irena Kleniewska nie wyklucza, iż podczas najbliższego sobotniego posiedzenia rady padnie wniosek o odwołanie Targalskiego. "Trwają uzgodnienia w sprawie ewentualnego wniosku o odwołanie pana Targalskiego, będziemy zastanawiać się jak rozwiązać ten problem. Jesteśmy już po rozmowach z prezesem Czabańskim, oczekujemy też na dokumenty z radiowej Komisji Etyki" - powiedziała Kleniewska.

Komisja Etyki, która bada, czy wypowiedzi Targalskiego były zgodne m.in. z Kodeksem pracy i zasadami etyki zawodowej w Polskim Radiu przesłuchała już kilka osób w tym Marię Szabłowską, Tadeusza Sznuka i Joannę Dukaczewską. W poniedziałek przed komisją miał się stawić Targalski, ale przebywa na wcześniej zaplanowanym urlopie.

W niedzielę słowa Targalskiego komentowali politycy. W programie "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet szef MON Aleksander Szczygło powiedział m.in., że "Targalski powinien odejść, i to jak najszybciej z tego stanowiska, jeżeli to jest prawda, to, co powiedział". Mirosław Orzechowski (LPR) podkreślił, że "jeżeli to jest prawda, to jest po prostu skandaliczne, chamskie zachowanie, które nigdy nie powinno mieć miejsca", a Jan Rokita (PO): "Powinniśmy zgodnie zażądać jego wywalenia i koniec". Podobnego zdania był Joachim Brudziński (PiS).

Wcześniej na opisywane przez media zachowania Targalskiego zareagowało Stowarzyszenie Wolnego Słowa. W wydanym w piątek oświadczeniu napisano m.in., że w trakcie przeprowadzania zwolnień w Polskim Radiu jego kierownictwo "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia. Często nie są ukrywane polityczne kryteria przeprowadzanej +czystki+".

Odpowiadając na te zarzuty rzecznik Polskiego Radia Tadeusz Fredro-Boniecki podkreślił, że przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy kontrola nie wykazała, by w spółce był stosowany mobbing. Rzecznik podkreślił, że większość medialnych doniesień na ten temat opiera się na "korytarzowych plotkach", które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

PAP nie udało się w poniedziałek skontaktować z Targalskim. W piątek zapowiadał on, że za publikacje na swój temat wytoczy on proces ich autorce Agnieszce Kublik i gazecie. Zapowiedział, że do czasu złożenia pozwu nie będzie udzielał publicznych wypowiedzi. (PAP)

js/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)