Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szkocja: Nabrani na fikcyjną pracę zawiadamiają prokuraturę

0
Podziel się:

Grupa Polaków z południowo-wschodniej
Polski, która znalazła się w Szkocji bez pracy i środków do życia,
złożyła zawiadomienie o przestępstwie popełnione przez agencję,
która wysłała ich do pracy - poinformowano PAP w konsulacie
Generalnym RP w Edynburgu.

Grupa Polaków z południowo-wschodniej Polski, która znalazła się w Szkocji bez pracy i środków do życia, złożyła zawiadomienie o przestępstwie popełnione przez agencję, która wysłała ich do pracy - poinformowano PAP w konsulacie Generalnym RP w Edynburgu.

Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez biuro usług turystycznych Alma w Tarnobrzegu złożone przez pokrzywdzonych w czwartek na ręce wicekonsula Piotra Leszczyńskiego (który spotkał się z nimi w Polskim Klubie w Kirkcaldy) zostanie wysłane do prokuratury w Tarnobrzegu najbliższą pocztą kurierską.

Konsulat kontaktował się już telefonicznie w tej sprawie z prokuraturą.

Sama firma twierdzi, że nie pośredniczy w znajdowaniu pracy a jedynie tłumaczy dokumenty. Zapewnia też, że nie dopuściła się nieprawidłowości.

Dziesięcioro Polaków z Tarnobrzega i okolic w połowie lipca zostało porzuconych na ulicy w mieście Kirkcaldy. Jechali do Szkocji w przeświadczeniu, że czeka na nich praca z zakwaterowaniem w zakładach produkcji whisky.

Powiedziano im, że otrzymają 6 funtów na godzinę i 8 za pracę w nadgodzinach. Za wyjazd, tłumaczenia dokumentów i inne koszta zapłacili z góry ponad 1 tys. zł.

Według Colma Wilsona z ośrodka pomocy imigrantom w Kirkcaldy (FRAE Fife) Polacy, wśród których najmłodsza Blanka ma 19 lat, zostali pozostawieni sami sobie przed wejściem do zakładów QAS Copak w parku przemysłowym Michelston, gdzie po dwóch godzinach zorientowali się, że zostali oszukani. Ich polski pośrednik na terenie Szkocji przestał odpowiadać na telefon.

"Ludzie ci uświadomili sobie, że zostali porzuceni, że pieniądze skończą się im bardzo szybko, że są sami w obcym otoczeniu i sparaliżowani tą świadomością nie mogli podjąć racjonalnej decyzji, co ze sobą zrobić" - powiedział PAP Wilson.

Polacy trafili do ośrodka zajmującego się kształceniem dorosłych prowadzonego przez władze samorządowe, w którym pracuje przewodniczący miejscowego Stowarzyszenia Polaków Maciej Dokurno. Za jego pośrednictwem trafili do FRAE, gdzie uzyskali pomoc w czasowym zakwaterowaniu, możliwość kontaktu z rodzinami w Polsce.

Trzy osoby wróciły do Polski. 7 zdecydowało szukać zatrudnienia z pomocą FRAE i Stowarzyszenia Polaków. Od czwartku wszyscy pracują.

"Są to porządni, roztropni ludzie. Nie sądzę, by się mieli czego wstydzić, ponieważ poradzili sobie w obcym otoczeniu mimo trudności. Dla nich ważne jest, by nikt inny nie został już przez Almę oszukany i cieszy ich wiadomość, że prokuratura zajmie się ich sprawą" - powiedział PAP Dokurno.

Według Wilsona i Dokurno konsulat reagował w tej sprawie opieszale.

PAP nie udało się w piątek skontaktować z Biurem Usług Turystycznych Alma. Wcześniej właścicielka biura Helena Surowiec, mówiła na łamach "Gazety Wyborczej Rzeszów", że jej firma nie pośredniczy w znalezieniu pracy. Twierdziła, że to osoby, które wyjeżdżają organizują sobie sami pracę, ona pobiera pieniądze tylko za bilety.

"Prosili o przetłumaczenie dokumentów i przesłanie ich pod wskazany przez siebie adres, też to zrobiłam. W ramach legalnej działalności mojego biura. To była usługa sekretarsko- administracyjno-biurowa, a nie pośrednictwo pracy" - tłumaczyła.

Gazeta podała jednak, że wobec firmy od wiosny 2006 r. w prokuraturze w Tarnobrzegu toczy się śledztwo w sprawie oszustw. Alma została też ze względu na skargi klientów wykreślona przez Wojewódzki Urząd Pracy z Rzeszowa z rejestru podmiotów, które mogą pośredniczyć w zatrudnianiu za granicą.

Firma przesłała też swoje oświadczenie do dziennika "Scottish Daily Record". Podkreśliła w nim, że jest zaskoczona skargami klientów i nie widzi błędów czy nieprawidłowości ze swojej strony.(PAP)

asw/ huk/ pru/ malk/ mhr/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)