Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajny proces Farmusa - wyrok najwcześniej w połowie grudnia

0
Podziel się:

Nie wcześniej niż 15 grudnia można spodziewać
się wyroku w tajnym procesie oskarżonego m.in. o korupcję
Zbigniewa Farmusa, b. asystenta wiceszefa MON Romualda
Szeremietiewa. W poniedziałek swą mowę końcową rozpoczął jego
obrońca.

Nie wcześniej niż 15 grudnia można spodziewać się wyroku w tajnym procesie oskarżonego m.in. o korupcję Zbigniewa Farmusa, b. asystenta wiceszefa MON Romualda Szeremietiewa. W poniedziałek swą mowę końcową rozpoczął jego obrońca.

Podczas poprzedniej rozprawy mowę końcową wygłosił prokurator. Nie ujawniono nawet tego, o co wnosił przed sądem - czy żąda skazania - a jeśli tak, to na jaką karę.

W poniedziałek obrońca Farmusa - mec. Bonifacy Bąk przez pięć godzin wygłaszał przed sądem mowę końcową. Nie zakończył jej jednak - będzie kontynuowana 8 grudnia. Sąd planował ten dzień na ogłoszenie wyroku, jednak jeszcze 8 grudnia swoje ostatnie słowo wygłosi Farmus. Orzeczenie zapadnie więc najwcześniej 15 grudnia.

Ogłoszenie samego wyroku będzie jawne, jednak jego uzasadnienie zostanie przedstawione za zamkniętymi drzwiami.

Farmusa aresztowano w lipcu 2001 r. po spektakularnej akcji Urzędu Ochrony Państwa na promie płynącym z Polski do Szwecji. Podejrzanego śmigłowcem przewieziono do Polski. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw niemu latem 2002 r.

Byłemu asystentowi wiceszefa MON w rządzie Jerzego Buzka zarzucono, że jesienią 1998 r. i w lipcu 2000 r. żądał 150 tys. dolarów łapówek od przedstawicieli firm uczestniczących w przetargach zbrojeniowych, a od jednego z nich przyjął 20 tys. dolarów i ujawnił mu dokumenty zawierające tajemnicę służbową.

Inny zarzut dotyczy ukrywania dokumentów zawierających tajne informacje, którymi nie miał prawa rozporządzać. Na poczet grożącej mu grzywny zabezpieczono jego mienie warte 170 tys. zł.

Proces Farmusa, któremu grozi do 8 lat więzienia, ruszył w lutym 2003 r. Nie wiadomo, czy oskarżony przyznaje się do winy. Pod koniec 2003 r. sąd zwolnił go z aresztu po wpłaceniu 200 tys. zł kaucji. W miejsce aresztu zastosowano zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem dwóch paszportów Farmusa - polskiego i kanadyjskiego, a także dozór policji.

Przed Sądem Rejonowym Warszawa-Śródmieście toczy się także - również utajniony - proces samego Szeremietiewa. Według oskarżenia, miał on m.in. w 1998 r. za łapówkę "ustawić przetarg" na kupno samochodów dla MON, by wygrała go firma Fiat Auto Poland. Szeremietiew zaprzecza zarzutom. Gdyby się potwierdziły, grozi mu do 10 lat więzienia. (PAP)

wkt/ malk/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)