Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tajny świadek w sprawie przeciw Marcinowi T.

0
Podziel się:

Świadek incognito zeznawał w poniedziałek w
toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie Marcina
T., oskarżonego o gotowość do współpracy z rosyjskim wywiadem.
Jego zeznania były tajne.

Świadek incognito zeznawał w poniedziałek w toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie Marcina T., oskarżonego o gotowość do współpracy z rosyjskim wywiadem. Jego zeznania były tajne.

T. - były asystent b. przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszki - nie przyznaje się do winy. Prokuratura oskarża go o to, że spotkał się co najmniej 11 razy z III sekretarzem ambasady rosyjskiej Semenem Sustawowem, który - według prokuratury - był pracownikiem wywiadu Rosji. T. grozi 8 lat więzienia.

Sąd nie ujawnił żadnych danych personalnych świadka i na wniosek prokuratora wyłączył jawność poniedziałkowych zeznań ze względu na ważny interes państwa. Na salę sądową świadek dostał się tylnym wejściem. Po ponad trzech godzinach zeznań nie chciał rozmawiać z dziennikarzem PAP.

Również adwokat Marcina T. oraz sam oskarżony nie chcieli rozmawiać z PAP na temat rozprawy, zasłaniając się ustaloną przez sąd tajnością zeznań świadka.

Poniedziałkowym świadkiem był jeden z funkcjonariuszy kontrwywiadu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy w październiku i grudniu 2004 przeprowadzili z Marcinem T. ostrzegawczą rozmowę na temat jego kontaktów z Sustawowem - wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych ze źródła związanego z procesem.

Jak wyjaśniał T. na początku procesu, 8 października 2004 r., gdy wyszedł z pracy, podeszło do niego dwóch funkcjonariuszy ABW i zabrało do jednego z warszawskich hoteli. Tam poprosili go, by przedstawił wszystkie okoliczności kontaktów z Sustawowem. Według ABW, oprócz pełnieniem funkcji w ambasadzie pracował dla wywiadu Federacji Rosyjskiej.

T. opisał im swe spotkania z Rosjaninem. Obiecał, że nie będzie zrywał kontaktu z Sustawowem, a gdy ten odezwie się do niego, powiadomi o tym rozmawiających z nim funkcjonariuszy kontrwywiadu. Zobowiązał się też do zachowania w tajemnicy samego spotkania z ABW.

Drugi raz spotkał się z jednym z funkcjonariuszy kontrwywiadu ABW w grudniu. Wtedy oficer poinformował go, że Sustawowa nie ma już w Polsce, ponieważ został wydalony. Podczas obu spotkań funkcjonariusze mówili mu, że nic mu nie zarzucają, chcą tylko zebrać dowody szpiegowskiej działalności Sustawowa.

Od grudnia 2004 do marca 2005 r. nic się w tej sprawie nie działo - ani Sustawow, ani funkcjonariusze ABW nie kontaktowali się z T. 3 marca Marcin T. został zatrzymany przez ABW. W siedzibie Agencji rozmawiający z nim funkcjonariusz kazał mu jeszcze raz na piśmie przedstawić swoje kontakty z Sustawowem. Na podstawie tego oświadczenia T. ABW postawiła mu zarzut gotowości do współpracy z rosyjskim wywiadem.

Adwokat Marcina T. zgłosiła wniosek o nieuwzględnianie w procesie zeznań jego matki ze śledztwa, ponieważ kobieta niedawno zmarła. Sąd jeszcze nie zdecydował o losie tego i innych wniosków obrony.

Kolejna rozprawa w procesie 24 maja. (PAP)

ago/ plo/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)