Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Toruń: Dwa lata więzienia dla b. wiceprezydenta Bydgoszczy

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Toruniu podtrzymał w środę wyrok
ponad 2 lat więzienia dla b. wiceprezydenta Bydgoszczy Macieja O.
za wzięcie łapówki w tzw. aferze Tormięsu. Zmniejszył natomiast
wyrok głównemu oskarżonemu, włocławskiemu notariuszowi Mirosławowi
S.

Sąd Okręgowy w Toruniu podtrzymał w środę wyrok ponad 2 lat więzienia dla b. wiceprezydenta Bydgoszczy Macieja O. za wzięcie łapówki w tzw. aferze Tormięsu. Zmniejszył natomiast wyrok głównemu oskarżonemu, włocławskiemu notariuszowi Mirosławowi S.

We wrześniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Toruniu skazał Mirosława S. na 6 lat więzienia i 300 tys. zł grzywny za fałszerstwa dokumentów, oszustwa i łapownictwo. Sąd Apelacyjny zmniejszył w środę ten wyrok do 5 lat i 250 tys. zł grzywny.

Osią procesu był konflikt między dwoma małżeństwami - Mieczysławem i Barbarą R. oraz Mirosławem i Renatą S. - które pod koniec lat 90. stały się właścicielami terenów po upadłych zakładach Tormięs w Toruniu. Wspólnicy chcieli uzyskać zgodę na wyburzenie znajdujących się tam zabytkowych XIX-wiecznych zabudowań po rzeźni, bo pod tym warunkiem niemiecki inwestor chciał odkupić od nich teren i wybudować tam hipermarket.

Gdy Mieczysław R. trafił do więzienia, oskarżony w "aferze łódzkiej ośmiornicy" w Łodzi, Mirosław S. wraz z żoną starali się - zdaniem prokuratury - przejąć teren, fałszując dokumenty, okłamując sądy i poświadczając nieprawdę.

Najgłośniejszym wątkiem tej afery jest sprawa łapówki dla Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tę funkcję pełnił w 2000 r. Maciej O., późniejszy wiceprezydent Bydgoszczy. Prokuratura zarzuciła mu przyjęcie 50 tys. zł w zamian za zaniechanie wpisania do rejestru zabytków budynków dawnych Zakładów Mięsnych Tormięs.

Do wręczenia mu łapówki przyznał się Czesław S., przedsiębiorca budowlany, którego firma dokonywała rozbiórki XIX-wiecznych budynków rzeźni.

Rozebranie budynków umożliwiało zaoferowanie pustego placu zagranicznemu inwestorowi pod budowę hipermarketu. Inwestycja ostatecznie nie doszła do skutku.

Jednym z głównych dowodów w sprawie były nagrania rozmów z Czesławem S. dokonane z ukrytego magnetofonu przez Mieczysława R. Budowlaniec, dawny kolega ze szkoły Mieczysława R., chciał ostrzec w nich przed machinacjami Mirosława S. Opowiedział też o wręczeniu łapówki Maciejowi O.

Czesławowi S. sąd odwoławczy zmienił wyrok z 2 lat w zawieszeniu na karę 70 tys. zł grzywny. Okolicznością łagodzącą było ujawnienie w śledztwie skorumpowania Macieja. O.

Były wiceprezydent Bydgoszczy w śledztwie i na rozprawie nie przyznał się do winy. Sąd odwoławczy nie miał jednak zastrzeżeń do wyroku sądu pierwszej instancji i podtrzymał karę 2 lat i 2 miesięcy więzienia dla Macieja O. Jego obrońca zapowiedział wystąpienie o kasację wyroku.(PAP)

mil/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)