Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trwa strajk pielęgniarek w przemyskim szpitalu

0
Podziel się:

Czwarty dzień strajkują pielęgniarki i
położne w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu, które domagają się
obiecanych podwyżek płac. Pielęgniarki okupują gabinet
dyrektora, a już 11 z nich prowadzi głodówkę.

Czwarty dzień strajkują pielęgniarki i położne w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu, które domagają się obiecanych podwyżek płac. Pielęgniarki okupują gabinet dyrektora, a już 11 z nich prowadzi głodówkę.

Na poniedziałek zaplanowano kolejne rozmowy z dyrekcją szpitala, do których jednak nie doszło. Podczas poprzednich rozmów zaproponowano strajkującym podwyżkę w kwocie 370 zł brutto, ale nie poparto tego żadnym dokumentem. Z tego powodu pielęgniarki nie tylko nie zaprzestały akcji protestacyjnej, ale trzy kolejne przystąpiły do głodówki.

Mimo strajku, praca w szpitalu przebiega normalnie, gdyż protestujące pielęgniarki nie odeszły od łóżek pacjentów. "Strajkujemy, ale pracujemy. Nasz protest będzie trwał do skutku" - powiedziała przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu Ewa Rygiel.

Spór zbiorowy trwa już od maja i dotyczy obiecywanej 30-procentowej podwyżki płac. Po negocjacjach, pielęgniarki zgodziły się na 20 procent podwyżki (taką otrzymali zatrudnieni w tym szpitalu lekarze), ale i ten postulat nie został spełniony. Szpital ma blisko 60 mln zł długu i dyrekcja twierdzi, że 20-procentowe podwyżki są obecnie niemożliwe.

Większość pielęgniarek i położnych w Wojewódzkim Szpitalu w Przemyślu zarabia netto po 700 - 800 zł miesięcznie. Uważają, że takie wynagrodzenie jest całkowicie nieadekwatne do ich ciężkiej pracy. Dlatego na szpitalnych korytarzach wywiesiły afisze: "Chcemy pracować, a nie głodować".(PAP)

msz/ itm/

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)