Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzaskowski: Karta Praw Podstawowych nie stanowi dla Polski żadnego problemu

0
Podziel się:

Karta Praw Podstawowych (KPP) nie stanowi
dla Polski żadnego problemu, bo w kwestiach małżeństwa, rodziny,
aborcji czy eutanazji Unia Europejska nie ma kompetencji, a każde
ich rozszerzenie wymaga jednomyślnej decyzji wszystkich państw
członkowskich - powiedział PAP w ekspert Centrum Europejskiego
Natolin (CEN) Rafał Trzaskowski.

*Karta Praw Podstawowych (KPP) nie stanowi dla Polski żadnego problemu, bo w kwestiach małżeństwa, rodziny, aborcji czy eutanazji Unia Europejska nie ma kompetencji, a każde ich rozszerzenie wymaga jednomyślnej decyzji wszystkich państw członkowskich - powiedział PAP w ekspert Centrum Europejskiego Natolin (CEN) Rafał Trzaskowski. *

Natomiast szefowa MSZ Anna Fotyga powiedziała w środę wieczorem w TVN24, że - zapowiadane przez polityków PO - przyjęcie Karty byłoby "szkodliwe dla Polski".

Unijna KPP, przyjęta na szczycie w Nicei w 2000 roku, gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE, ale ma zyskać moc prawną w dniu wejścia w życie Traktatu Reformującego. Rząd Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do tzw. protokołu brytyjskiego, na mocy którego Karta Praw Podstawowych UE ma mieć ograniczone zastosowanie w Wielkiej Brytanii i w Polsce.

Fotyga ostrzegała, że w Karcie "są postanowienia, które mogą odnosić się również "do moralności publicznej, prawa rodzinnego".

"Jest to problem nie tylko prawniczy, ale również polityczny" - ocenił w czwartek Trzaskowski. Podkreślił jednak, że w KPP "jest zapis czarno na białym": jeśli Unia nie ma kompetencji w danej dziedzinie, to zapisów KPP nie można traktować rozszerzająco. "Czyli skoro Unia nie ma kompetencji do stanowienia w sprawach aborcji, eutanazji czy małżeństw, to Karta tych problemów nie obejmuje" - wyjaśniał.

"To jest mega-twarde sformułowanie, w związku z czym nie ma problemu, bo UE nie ma kompetencji w tym zakresie" - uważa Trzaskowski.

Ekspert CEN przyznał, że co prawda niektórzy politycy mogą podejmować ten temat np. w Parlamencie Europejskim, ale praktycznie nic z tego dla żadnego państwa nie wyniknie. Podkreślił, że do tego, by rozszerzyć kompetencje Unii, potrzebna jest jednomyślna decyzja wszystkich państw członkowskich, a więc również Polski.

"Tak więc najpierw wszystkie państwa członkowskie musiałyby się zgodzić na to, żeby Unia mogła zająć się np. małżeństwami, czyli rozszerzyć jednomyślnie unijne kompetencje, a dopiero potem można było rozważać czy KPP znajdzie tu swoje zastosowanie" - powiedział Trzaskowski.

Zwrócił przy tym uwagę, że wyłączenia spod regulacji KPP zawarte w tzw. protokole brytyjskim mają dla Brytyjczyków znacznie większe znaczenie, ponieważ ich system prawny opiera się na precedensach i nie ma konstytucyjnych zapisów, a ponadto chodzi im o zapisy socjalne.

"W kwestiach społecznych Unia ma kompetencje i dołożenie do tego KPP może spowodować, że te kompetencje mogą być interpretowane w trochę innym świetle" - powiedział ekspert CEN. Natomiast - dodał - "tam gdzie nas boli, Unia nie ma kompetencji, a do tego, żeby je miała - musi być jednomyślna zgoda państw członkowskich"

"Czyli cała awantura jest nie a propos - jest obok. I bicie się tam, gdzie nie ma problemu jest absurdem, zwłaszcza, że na prawdę mamy mnóstwo konkretnych problemów" - skonkludował Trzaskowski. (PAP)

bba/ mok/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)