Turcja wyraziła w poniedziałek nadzieję, że wybór Nicolasa Sarkozy'ego - przeciwnika tureckiej akcesji do UE - na prezydenta Francji, nie wpłynie negatywnie na stosunki Ankary z Paryżem i Brukselą.
Zarówno, gdy chodzi o procesy unijne, jak i stosunki francusko- tureckie, nie chcemy słyszeć oświadczeń, jakie pan Sarkozy wygłaszał podczas kampanii wyborczej - powiedział dziennikarzom premier Turcji Tayyip Erdogan.
"Teraz zobaczymy, jak Francuzi będą postępować" - dodał.
Sarkozy, który zwyciężył w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji zdobywając ponad 53 proc. głosów, podczas kampanii prezydenckiej podkreślał swój sprzeciw wobec przyłączenia formalnie świeckiej, ale mającą w większości ludność muzułmańską Turcji do Unii Europejskiej.
Ankara od 2005 roku prowadzi z Brukselą rozmowy akcesyjne. (PAP)
zab/ ap/
2968 arch. int.