Turecka policja, używając pomocy gazu łzawiącego, rozpędziła we wtorek setki lewicowych manifestantów, którzy chcieli przemaszerować na plac Taksima w Stambule, by uczcić rocznicę krwawych wydarzeń pierwszomajowych sprzed 30 lat.
Władze zakazały protestującym wstępu na plac, zezwoliły natomiast garstce związkowców na złożenie wieńców w miejscu, gdzie w 1977 r. niezidentyfikowani napastnicy otworzyli ogień do tysięcy demonstrantów. Zginęły wówczas 34 osoby, w większości zadeptane przez spanikowany tłum.
Władze zamknęły na wtorek 41 okolicznych szkół, spodziewając się starć z lewicowymi manifestantami, którzy często ścierają się z policją w dniu Święta Pracy. Zatrzymano ponad sto osób. (PAP)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: