Premier Donald Tusk powiedział, podsumowując swoją wizytę w Moskwie, że jego piątkowe rozmowy z politykami rosyjskimi na temat tarczy antyrakietowej nie miały charakteru negocjacji.
"Szczególnie jeśli chodzi instalację antyrakietową, rozmówcą Polski są Stany Zjednoczone" - podkreślił Tusk, który rozmawiał w Moskwie m.in. z prezydentem Władimirem Putinem.
"To, jak będzie wyglądała instalacja i to, jak będzie wyglądał ewentualny monitoring ze strony państw trzecich, zainteresowanych, będziemy rozstrzygać w Polsce, a później w rozmowach z naszym sojusznikiem, ze Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił szef polskiego rządu, pytany na konferencji prasowej o sprawę monitoringu tarczy antyrakietowej.
Jak zaznaczył, pewne jest, że zarówno Amerykanie, Rosjanie, jak i Czesi nie wykluczali jakiejś formy inspekcji. Według niego, można założyć, że rosyjski punkt widzenia jest trochę odmienny np. od naszego, "szczególnie jeśli chodzi o obecność ludzi".
Tusk dodał, że istnieją techniczne środki i są także formy czasowych inspekcji elementów tarczy. "Zobaczymy, niczego nie będziemy w tej chwili rozstrzygać, ale wydaje się, że jakaś przestrzeń, jakieś pole do poważnej rozmowy, która by rozładowała napięcie wokół tarczy, jest" - ocenił szef rządu.
Jak mówił, jest za wcześnie, żeby ostatecznie zadeklarować, czy będziemy w stanie te rozmowy zakończyć "tak, jak tego wszyscy oczekują".
Jego zdaniem pewne jest, iż poznaliśmy i zrozumieliśmy swoje punkty widzenia, a to - jak zaznaczył - już dużo. (PAP)
stk/ par/ mc/ gma/