Ministrowie spraw zagranicznych państw UE rozmawiali w czwartek na temat nielegalnych więzień CIA, ale nie przyjęli żadnych decyzji w tej sprawie. UE nie planuje apelu do prezydenta USA o wyjaśnienia na temat lokalizacji więzień, których istnienie on sam potwierdził.
"To indywidualna sprawa każdego kraju" - powiedział szef fińskiego MSZ Erkki Tuomioja, pytany czemu przedstawiciele UE po prostu nie zapytają prezydenta George'a W. Busha czy w Europie były takie więzienia. Finlandia sprawuje w tym półroczu przewodnictwo w Unii Europejskiej.
Fiński minister dodał, że na spotkaniu wszystkie kraje kolejny raz zadeklarowały, że na ich terytorium nie było nielegalnych miejsc, w których Amerykanie mieliby przetrzymywać więźniów oskarżanych o terroryzm.
Także Polska po raz kolejny zaprzeczyła istnieniu więzień CIA na swoim terytorium. "W tej sprawie były bardzo jasne stwierdzenia najwyższych czynników polskiego państwa" - powiedział na konferencji prasowej wiceminister spraw zagranicznych Stanisław Komorowski.
"Istotnym bardzo jest, abyśmy byli jednością w walce z terroryzmem wraz z całą resztą świata, która jest zagrożona atakami terrorystycznymi. To nie oznacza, że cel uświęca środki. Muszą być przestrzegane prawa człowieka" - przytoczył Komorowski uzgodnione między ministrami wspólne stanowisko.
Debata na temat ostatnich deklaracji prezydenta USA odbyła się na wniosek Holandii.
W ubiegłym tygodniu prezydent Bush po raz pierwszy potwierdził istnienie programu tajnych więzień CIA poza granicami USA, nie precyzując jednak ich rozmieszczenia. Zapewnił, że więźniowie ci zostali przekazani armii amerykańskiej i staną przed sądem wojskowym w bazie Guantanamo na Kubie. Potem bronił programu, twierdząc, że dzięki niemu USA i ich sojusznicy uzyskali bezcenne informacje i udaremnili kolejne zamachy terrorystyczne.
O tajnych latach i więzieniach CIA po raz pierwszy poinformowały jesienią ubiegłego roku amerykańskie media. Organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch podała, że ma dowody poszlakowe wskazujące, że CIA transportowała podejrzanych o terroryzm z Afganistanu przez Polskę i Rumunię.
Inga Czerny, Michał Kot (PAP)
icz/ kot/ ap/ rod/
