Komisarz ds. rozszerzenia Unii Europejskiej Olli Rehn ponownie wyraził w poniedziałek zaniepokojenie działaniem tureckiego Trybunału Konstytucyjnego, zamierzającego rozpatrzyć wniosek o zakazie działalności rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).
Rehn podkreślił, że we wtorek zreferuje Komisji Europejskiej sprawę, wykazującą "błąd systemowy" konstytucji Turcji, kraju ubiegającego się o członkostwo w UE.
"Zakaz lub rozwiązanie partii politycznej to daleko idący środek, który powinien być stosowany z najwyższą powściągliwością" - napisał komisarz w oświadczeniu. "Nie widzę w tym przypadku żadnego uzasadnienia" - dodał.
Tłumaczył też, że zgodnie ze wskazówkami Rady Europy o najwyższych standardach demokracji, partia polityczna może zostać rozwiązana tylko w przypadku, gdy usprawiedliwia lub stosuje przemoc w celu obalenia demokratycznego porządku konstytucyjnego.
Z wnioskiem o zakaz działalności AKP wystąpił 14 marca naczelny prokurator Sądu Apelacyjnego, oskarżając partię, rządzącą od listopada 2002 roku, o próbę zniszczenia zapisanej w konstytucji świeckości państwa i przekształcenia Turcji w państwo islamskie.
Prokurator Abdurrahman Yalcinkaya oskarżył turecki rząd o utrzymywanie kontaktów z partiami islamistycznymi zdelegalizowanymi w latach 90. Postawił też zarzut, że sympatycy AKP oddani "ideom islamizmu" konsekwentnie infiltrują struktury państwowe. Wnioskował też o odsunięcie od polityki na pięć lat 71 działaczy AKP, w tym premiera Recepa Tayyipa Erdogana oraz prezydenta Abdullaha Gula.
Rehn już wcześniej skrytykował działanie tureckiej prokuratury. "W normalnej europejskiej demokracji sprawy polityczne są dyskutowane w parlamencie, rozstrzygane przy urnach wyborczych, a nie w salach sądowych" - skomentował wniosek prokuratora.
Ankara rozpoczęła negocjacje w sprawie wejścia do UE w roku 2005, lecz rozmowy idą wolno, m.in. z powodu sporu o Cypr i przestrzeganie praw człowieka. (PAP)
zab/ mc/
6520 6197 arch.