Kraje Unii Europejskiej wyraziły w poniedziałek obawę, że zapowiadane przez premiera Kosowa jednostronne ogłoszenie niepodległości może naruszyć kruchą jednomyślność UE w sprawie przyszłości tej prowincji Serbii.
Bruksela wezwała Belgrad i Prisztinę, by spróbowały osiągnąć kompromis.
"Nasi przyjaciele Kosowarzy muszą zrozumieć, że nie są sami. Są także Serbowie. A nasi serbscy przyjaciele także muszą zrozumieć, że trzeba pójść na ustępstwa" - oświadczył szef francuskiego MSZ Bernard Kouchner po spotkaniu z unijnymi ministrami spraw zagranicznych.
"Oczywiście, jeśli Kosowarzy sami ogłoszą niepodległość, niektóre kraje ich poprą, a inne nie" - dodał.
W piątek premier Kosowa Agim Ceku zapowiedział, że prowincja jednostronnie ogłosi niepodległość 28 listopada, jeżeli wcześniej nie dojdzie do uchwalenia rezolucji ONZ. Na tę datę przypada Dzień Flagi - święto powstania państwa albańskiego w 1912 roku.
Szef brytyjskiego MSZ David Miliband, zapytany o deklarację Ceku, podkreślił potrzebę utrzymania przez kraje unijne wspólnego frontu w sprawie Kosowa. Dodał, że "nasze zaangażowanie na rzecz planu (wysłannika ONZ Marttiego) Ahtisaariego pozostaje bardzo silne".
Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier zaznaczył, że przedstawiciele USA, Rosji i UE powinni usiąść przy jednym stole negocjacji z Serbami i kosowskimi Albańczykami.
Z powodu sprzeciwu Rosji członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ nie udało się ustalić wspólnego projektu rezolucji w sprawie przyszłości Kosowa. W piątek USA i ich sojusznicy postanowili odesłać tę kwestię do grupy kontaktowej, w skład której wchodzą W. Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Rosja i USA. Delegacje tych krajów mają się spotkać środę, by przedyskutować możliwość wyznaczenia 120-dniowego terminu negocjacji między Belgradem a Prisztiną.
Serbowie i ich rosyjscy sojusznicy już kilkakrotnie odrzucili projekt rezolucji dyskutowany w ONZ, która w bezpośredniej konsekwencji umożliwiałaby ogłoszenie niepodległości dwumilionowego Kosowa jako państwa kosowskich Albańczyków.
Od zakończenia natowskich bombardowań byłej Jugosławii w czerwcu 1999 roku Kosowo znajduje się pod tymczasową administracją ONZ. (PAP)
ksaj/ ap/
5453 arch.