Polska wypada najsłabiej spośród krajów UE, jeśli chodzi o egzekwowanie przepisów kodeksu drogowego - wynika z raportu europejskiej sieci organizacji pozarządowych VOICE - "Vulnerable road user organisations in cooperation across Europe".
W rankingu VOICE, która walczy o poprawę bezpieczeństwa - zwłaszcza pieszych i rowerzystów -na drogach, Polska znalazła się na ostatnim miejscu. Najlepiej sytuacja wygląda w Finlandii.
W związku z tym w czwartek w Brukseli fińska szefowa resortu transportu Susanna Huovinen odebrała nagrodę - rysunek przedstawiający ją, a także fińską minister sprawiedliwości, na tle ulicy, przez którą bezpiecznie przechodzą dzieci.
VOICE przygotowała też "nagrodę" dla polskich ministrów odpowiadających za sprawy wewnętrzne i administrację oraz za transport. Jest to karykatura przedstawiająca ministrów Ludwika Dorna i Jerzego Polaczka na tle wypadków drogowych. Na razie rysunek nie został wysłany do polskich władz, ale organizacja zapowiada, że będzie próbowała go dostarczyć.
Organizacja zbadała, jak skutecznie policja wymaga od kierowców respektowania przepisów dotyczących ograniczenia prędkości na drodze i zapinania pasów. Zbadano także, jaka jest skuteczność polskich stróżów prawa w wyłapywaniu kierowców będących pod wpływem alkoholu.
Z badania wynika, że Polska powinna znacznie się poprawić pod każdym z tych względów. Przykładowo: podczas gdy w Holandii w 2004 r. liczba kierowców ukaranych mandatem za przekroczenie prędkości (w przeliczeniu liczbę mieszkańców) wyniosła ponad 40 proc., to w tym samym czasie w Polsce - jedynie ok. 5 proc.
Podobnie jak np. Hiszpania, Polska wypadła też źle pod względem liczby wyłapywanych pijanych kierowców.
O negatywnym wyróżnieniu dla Polski zadecydowała liczba ofiar śmiertelnych wśród pieszych i rowerzystów. W 2005 roku stanowili oni ponad 43 proc. wszystkich ofiar wypadków drogowych, podczas gdy średnia w UE to 23 proc.
Co roku na drogach UE ginie 50 tys. osób, a ponad 3 mln odnosi w wypadkach obrażenia.
Katarzyna Rumowska (PAP)
kot/ mc/
