20.3.Bruksela (PAP) - Unia Europejska musi pozostawić "otwarte drzwi" palestyńskiemu rządowi, kierowanemu przez radykalne ugrupowanie Hamas - powiedziała w poniedziałek komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner, zapewniając, że UE nie odstąpi od stawianych mu wymagań: uznania Izraela i wyrzeczenia się przemocy.
"Pozostawiamy drzwi otwarte dla pozytywnych zmian, ale musimy jasno powiedzieć, że nie odejdziemy od naszych podstawowych zasad" - powiedziała grupie dziennikarzy Ferrero-Waldner, komentując przedstawioną przez Hamas listę członków nowego rządu.
Wpisany na unijną listę organizacji terrorystycznych Hamas zwyciężył w styczniowych wyborach parlamentarnych w Autonomii Palestyńskiej. Nie zdołał osiągnąć porozumienia z żadnym innym ruchem palestyńskim w sprawie powołania koalicji.
"Wydaje się, że do rządu wejdą osoby z wąskiej grupy Hamasu, ale ostatecznie będziemy musieli ich ocenić po tym, co mówią i robią" - powiedziała Ferrero-Waldner.
UE, tworząca z USA, ONZ i Rosją tzw. kwartet madrycki, zagroziła, że jeśli Hamas nie uzna Izraela, nie wyrzeknie się przemocy i nie zaakceptuje tzw. mapy drogowej, czyli planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu, wstrzyma pomoc finansową dla Autonomii Palestyńskiej.
UE jest największym dawcą pomocy dla Palestyńczyków - w samym 2005 roku przekazała około 500 mln euro.
Dalsza pomoc dla Palestyńczyków, obok wyborów na Białorusi, to główny temat trwajacego w poniedziałek w Brukseli spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych.
"To Hamas musi teraz zdecydować, jaką podejmie drogę i jak wywiąże się ze swoich obowiązków" - powiedział minister spraw zagranicznych sprawującej przewodnictwo w UE Austrii Ursula Plassnik.
Inga Czerny (PAP)
icz/ mw/ ro/
