Unijne przepisy gwarantujące odszkodowania dla pasażerów, którym odmówiono wstępu na pokład samolotu z powodu tzw. overbookingu lub których loty zostały odwołane albo bardzo opóźnione, są słabo przestrzegane - wynika z opublikowanego w środę raportu Komisji Europejskiej.
Prawo do odszkodowania, a także posiłków albo hotelu, daje pasażerom unijne rozporządzenie z lutego 2004 roku, które weszło w życie w 2005 roku.
Z opublikowanego raportu wynika, że od lutego 2005 roku do września 2006 do narodowych organów wykonawczych, nadzorujących stosowanie przepisów pasażerów lotniczych, wpłynęło ponad 18 tys. skarg, z czego najwięcej dotyczyło spóźnień (34 proc.) i odwołań samolotów (35 proc.). Tylko 14 proc. z tych skarg zostało rozstrzygniętych i tylko 1 proc. z nich zakończył się ukaraniem przewoźnika.
Do polskiego organu wykonawczego - Urzędu Lotnictwa Cywilnego - wpłynęło od stycznia do września 2006 roku 821 skarg (w tym 194 dotyczyły spóźnień, a 352 odwołań), z czego 321 zostało rozstrzygniętych, a 13 zakończyło się karą.
"Nie ulega wątpliwości, że obecnie pasażerowie lotniczy korzystają z lepszej ochrony, jednak musimy sprawić, by linie lotnicze i państwa członkowskie w pełni wywiązywały się ze swoich zobowiązań" - powiedział wiceprzewodniczący Komisji Jacques Barrot, odpowiedzialny za sprawy transportu.
Komisja zapowiedziała w środę, że daje im sześć miesięcy na usprawnienie regulacji dotyczących praw pasażerów lotniczych. "Jeśli wyniki tej współpracy nadal będą niezadowalające, Komisja rozpocznie postępowania w sprawie naruszenia przepisów przeciwko państwom członkowskim" - ostrzegł Barrot.
Zdaniem KE pasażerowie pozostawieni na lotniskach, choć mają obecnie określone prawa, jednak nadal znajdują się na słabszej pozycji w stosunku do linii lotniczych. W przypadku zakłóceń lotów linie lotnicze często nie informują pasażerów o ich prawach, mimo że rozporządzenie nakłada na nie taki obowiązek.
Kolejny zarzut dotyczy nadmiernego i często mijającego się z prawdą powoływania się przez linie lotnicze na tzw. nadzwyczajne okoliczności. Wówczas pasażerowie tracą prawo do odszkodowania.
Zdaniem Komisji konieczne jest zatem lepsze egzekwowanie rozporządzenia: jednoznaczna interpretacja niektórych zapisów, jak ten o "nadzwyczajnych okoliczności", a także wprowadzenie jasnego rozróżnienia między opóźnionymi i odwołanymi lotami, ponieważ w tych dwóch sytuacjach pasażerom przysługują inne prawa.
KE apeluje też o zwiększenie roli krajowych organów wykonawczych nadzorujących stosowanie wspólnych zasad (w przypadku Polski jest to Urząd Lotnictwa Cywilnego).
Największe odszkodowania przewidziane są za odmowę lotu - czyli sytuację, kiedy pasażer dowiaduje się, że mimo iż kupił bilet, nie może polecieć, gdyż brakuje miejsc, bo linia zarezerwowała bilety dla większej liczby osób niż jest miejsc w samolocie (tzw. overbooking). W wielu liniach to powszechna praktyka. Przewoźnik musi wypłacić takiemu pasażerowi odszkodowanie: 250 euro w przypadku lotu do 1500 km, 400 - do 3500 km i 600 euro w przypadku dłuższej trasy.
Inga Czerny (PAP)
icz/ mc/
16:20 07/04/04