27.2.Bruksela (PAP) - Po długiej dyskusji szefowie dyplomacji krajów UE wyrazili w poniedziałek ubolewanie, że publikacja karykatur proroka Mahometa w europejskich gazetach została odebrana jako obraźliwa przez wielu muzułmanów.
Ministrowie długo nie mogli się zgodzić co do słowa "ubolewanie". "Ostatecznie zostało ono w konkluzjach" - powiedział po posiedzeniu ministrów wiceszef polskiego MSZ Stanisław Komorowski.
Nieoficjalnie wiadomo, że na słowo "ubolewanie" nie zgadzała się Holandia.
Ostatecznie ministrowie wyrazili ubolewanie, że karykatury stały się obraźliwe dla muzułmanów, jednocześnie wyrażając "głęboki niepokój" z powodu wydarzeń, które nastąpiły po publikacjach.
Ministrowie podkreślili też, że wolność wypowiadania się jest fundamentalnym prawem i niezbędnym elementem demokratycznej debaty.
Wiceszef polskiego MSZ powiedział w Brukseli, że nie ukrywa zadowolenia, iż we wcześniejszym polskim oświadczeniu użyto "nawet mocniejszych słów niż ubolewanie". Minister spraw zagranicznych Stefan Meller na początku lutego przeprosił wyznawców islamu z powodu publikacji w polskiej gazecie karykatur Mahometa.
"Proszę się nie dziwić, że reprezentując rząd Rzeczypospolitej wyraziłem zadowolenie, że takie właśnie sformułowanie się znalazło, a nie jeszcze łagodniejsze" - powiedział w poniedziałek Stanisław Komorowski.
Szefowie dyplomacji krajów UE zapowiedzieli, ze Unia Europejska będzie aktywnie promować dialog ze światem muzułmańskim, m.in. poprzez takie organizacje jak Fundacja Anny Lindh z siedzibą w Aleksandrii. Upamiętnia ona zamordowaną w 2003 roku szwedzką minister spraw zagranicznych i działa na rzecz pokoju i porozumienia między cywilizacjami.
Karykatury pierwsza opublikowała we wrześniu 2005 roku duńska gazeta "Jyllands-Posten"; później przedrukowało je wiele gazet europejskich, powołując się na wolność słowa. Zrobiło to też kilka pism w krajach muzułmańskich.
Dla muzułmanów przedstawianie oblicza proroka jest niedopuszczalne, a jego karykatury są bluźnierstwem. W ostatnich tygodniach w krajach muzułmańskich trwają gwałtowne protesty uliczne przeciwko publikacji karykatur w europejskiej prasie.
Katarzyna Rumowska (PAP)
mc/ jra/
