Ministrowie spraw zagranicznych państw UE utrzymali w poniedziałek embargo na handel bronią i inne sankcje wobec Uzbekistanu, nałożone w październiku ubiegłego roku, po krwawym stłumieniu przez władze antyrządowego buntu w Andiżanie na zachodzie kraju.
W sobotę minęła pierwsza rocznica tych wydarzeń.
W wydanym oświadczeniu ministrowie "25" wskazali na utrzymywanie się "niepokojącej sytuacji" w zakresie praw człowieka w Uzbekistanie. Zapowiedzieli ponowne zajęcie się sprawą sankcji w październiku.
Zdaniem uzbeckiej prokuratury w czasie protestów w Andiżanie zginęło 187 osób, a zdaniem obrońców praw człowieka - co najmniej 500.
Władze Uzbekistanu odmówiły przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie z udziałem niezależnych obserwatorów.
Od czasu zdławienia powstania władze uzbeckie nasiliły aresztowania obrońców praw człowieka i opozycjonistów politycznych. Od listopada ub.r. ponad 150 osób skazano za udział w wydarzeniach w Andiżanie na kary więzienia od 12 do 22 lat. Wszystkie procesy, mimo licznych apeli obrońców praw człowieka, odbywają się przy drzwiach zamkniętych. W kwietniu zamknięto przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) oraz innych organizacji pomocowych.
Oprócz embarga na broń, Unia Europejska zawiesiła w październiku porozumienie o współpracy oraz zakazała wjazdu do Unii niektórym przedstawicielom uzbeckich władz. (PAP)
ro/ mc/ 6607,arch.