Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: W Szwecji tylko niewielka część imigrantów pochodzi z nowych krajów

0
Podziel się:

Po rozszerzeniu UE zwiększyła się liczba
obywateli nowych krajów członkowskich osiedlających się w Szwecji,
ale wciąż są oni niewielkim odsetkiem wszystkich imigrantów
przybywających do tego kraju - wynika z raportu przedstawionego w
poniedziałek w Brukseli.

Po rozszerzeniu UE zwiększyła się liczba obywateli nowych krajów członkowskich osiedlających się w Szwecji, ale wciąż są oni niewielkim odsetkiem wszystkich imigrantów przybywających do tego kraju - wynika z raportu przedstawionego w poniedziałek w Brukseli.

Ponad połowę imigrantów z nowych krajów członkowskich stanowią Polacy. Jeden ze autorów raportu, prof. Eskil Wadensjo z Uniwersytetu Sztokholmskiego, tłumaczy to liczbą mieszkańców Polski, a także jej bliskim położeniem geograficznym. Za Polską są Estonia, Łotwa i Litwa.

Według zaprezentowanych w szwedzkim przedstawicielstwie przy UE danych, w 2005 roku wyemigrowało do Szwecji 5559 obywateli nowych krajów UE (dla porównania w 2003 - 2381). To niewiele w porównaniu z 20 tys. obywateli starych krajów UE i ponad 40 tys. obywateli krajów trzecich.

W 2005 roku ponad dziewięć tysięcy obywateli nowych krajów dostało w Szwecji potrzebną do pracy albo nauki kartę pobytu (w porównaniu z 6,3 tys. w roku 2003). Ponad 5,5 tys. z nich to Polacy. Większość z nich osiedliła się w Szwecji z myślą o znalezieniu pracy, czy to najemnej, czy to na zasadzie samozatrudnienia.

Raport wykazuje, że stopa zatrudnienia imigrantów z nowych krajów członkowskich jest niższa niż osób urodzonych w Szwecji, a także że średnio pracują oni nieco mniej i mniej zarabiają (dane z września 2004: przybysze średnio 23,6 tys. koron miesięcznie, Szwedzi 25,7 tys. koron).

Mimo to statystyki pokazują, że nie sprawdziły się obawy przed "socjalną turystyką" z nowych krajów. W 2004 roku (najnowsze dostępne dane) 4297 osób pochodzących z nowej dziesiątki skorzystało w jakiś sposób z dobrodziejstw szwedzkiego systemu zabezpieczeń społecznych - tylko o 25 osób więcej niż w roku poprzednim. Kosztowało to budżet państwa 0,9 mln koron, czyli ok. 10 tys. euro - powiedział prof. Wadensjo.

Michał Kot (PAP)

kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)