Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Wciąż daleko do porozumienia rządów z Parlamentem Europejskim w sprawie budżetu 2007-13

0
Podziel się:

21.2.Bruksela (PAP) - Kolejne spotkanie negocjacyjne
przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i
występującego w imieniu rządów austriackiego przedstawicielstwa w
Unii Europejskiej nie przyniosło zgody w sprawie budżetu Unii na
lata 2007-13.

*21.2.Bruksela (PAP) - Kolejne spotkanie negocjacyjne przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej i występującego w imieniu rządów austriackiego przedstawicielstwa w Unii Europejskiej nie przyniosło zgody w sprawie budżetu Unii na lata 2007-13. *

"Są dość duże różnice z Parlamentem Europejskim" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu austriacki minister finansów Karl-Heinz Grasser. Tłumaczył, że eurodeputowani chcą zwiększenia niektórych wydatków, tymczasem w Radzie UE (rządy) "jest bardzo małe pole manewru w stosunku do porozumienia z grudnia".

"Grasser czuje odpowiedzialność za kompromis z PE, ale niestety nie ma mandatu (by negocjować) od rządów państw członkowskich" - żałował w rozmowie z PAP Janusz Lewandowski (PO), który jako szef komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego prowadzi negocjacje z ramienia tej instytucji.

Lewandowski wskazał na twardą postawę krajów płatników netto do budżetu UE, z tzw. grupy sześciu (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Holandia), które nie zgadzają się na zwiększenie budżetu, bo to oznaczałoby zwiększenie ich składek. Po stronie "szóstki" na niedawnym spotkaniu ambasadorów państw UE stanął też Cypr.

Uczestnicy spotkania we wspólnej deklaracji uzgodnili jedynie, że chcą zakończyć negocjacje budżetowe najpóźniej w kwietniu.

Aby przyjęty w grudniu przez przywódców państw UE kompromis budżetowy, zakładający wydatki w ciągu siedmiu lat na poziomie 862,4 mld euro, mógł wejść w życie, niezbędne jest tzw. porozumienie międzyinstytucjonalne z Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim.

PE naciska na zwiększenie wydatków, choć ograniczył już zdecydowanie swoje postulaty. Chce m.in. podnieść do 700 mln euro rocznie wydatki na specjalny fundusz elastyczności, z którego finansowano by głównie działania w polityce zagranicznej Unii i reagowanie na takie katastrofy jak tsunami. Ponadto PE zaapelował o kilkakrotne zwiększenie kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego - do 10 mld euro. "Tak, by z niskooprocentowanych pożyczek EBI skorzystały małe i średnie przedsiębiorstwa oraz projekty na realizację transeuropejskich sieci w infrastrukturze" - tłumaczył Lewandowski.

Po stronie PE stanęła podczas negocjacji Komisja Europejska. KE podkreśliła potrzebę zwiększenia wydatków na programy edukacyjne i młodzieżowe, transeuropejskie sieci w infrastrukturze, ochronę konsumentów, rozwój strukturalny wsi, programy związane z polityką bezpieczeństwa, jak walka z terroryzmem.

Następne spotkanie negocjacyjne trzech instytucji odbędzie się 21 kwietnia. Nowe kraje naciskają na szybkie porozumienie, bo jego brak lub w najlepszym razie opóźnianie stawiają pod znakiem zapytania transfery od 1 stycznia 2007 funduszy strukturalnych i spójności, dzięki którym nowe kraje UE mają modernizować swoje gospodarki, budować autostrady, walczyć z bezrobociem itp.

Inga Czerny (PAP)

mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)